30 osób, w tym Polak, zostało zatrzymanych na Morzu Barentsa przez rosyjską straż przybrzeżną po tym, gdy próbowali zorganizować protest w pobliżu platformy wiertniczej Gazpromu.
Pasażerowie i załoga statku Arctic Sunrise, który pływa pod holenderską banderą, przebywają w areszcie. Rosja zarzuca im piractwo, za co w Federacji Rosyjskiej grozi do 15 lat więzienia.
W poniedziałek rosyjski sąd orzekł, że zatrzymany, Polak Tomasz Dziemianczuk pozostanie w areszcie. Sąd obwodowy w Murmańsku podtrzymał decyzję sądu niższej instancji o aresztowaniu go na dwa miesiące. "Tak umiera demokracja" - powiedział Polak po usłyszeniu werdyktu. Sąd obwodowy rozpatrywał wniosek Polaka o zmianę środka zapobiegawczego i wypuszczenie go z aresztu. Wcześniej rozpoznał już 24 skargi na areszt; wszystkie odrzucił.
Holandia spodziewa się, że do wysłuchania stron dojdzie w ciągu trzech tygodni.
mc
