Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 22.10.2013

Prezydent Francji żąda wyjaśnień ws. podsłuchów

Prezydent USA Barack Obama telefonował do prezydenta Francji Francois Hollanda w związku z ujawnioną przez media sprawą inwigilacji połączeń telefonicznych Francuzów przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego.
Prezydent Francois HollandePrezydent Francois HollandeMatthieu Riegler, Wikimedia Commons

Prezydent Francji potępił szpiegowanie Francuzów przez amerykańskie służby wywiadowcze. Jak poinformował Pałac Elizejski, Hollande zażądał "wszelkich możliwych wyjaśnień oraz wszystkich informacji, którymi może dysponować były konsultant NSA Edward Snowden".

Prezydent Francji uznał takie praktyki za naganne, "nie do zaakceptowania między sojusznikami i przyjaciółmi, gdyż interesują się prywatnym życiem obywateli francuskich" - podkreślono w komunikacie.

Prezydent Obama poinformował prezydenta Hollanda, że trwa właśnie przegląd metod zbierania informacji przez amerykański wywiad i że ma on doprowadzić do znalezienia balansu, który zapewni zarówno Amerykanom, jak i sojusznikom Stanów Zjednoczonych poczucie bezpieczeństwa i prywatności. Komunikat Białego Domu głosi, że przywódcy obu krajów omówili ostatnie doniesienia prasowe, z których część zniekształca amerykańskie działania, a część budzi uzasadnione pytania o to, jak wykorzystywane są amerykańskie możliwości. Biały Dom informuje też, że kolejne rozmowy na ten temat będą prowadzone kanałami dyplomatycznymi.

Ponad 70 milionów zapisów danych

Według dziennika "Le Monde", który powołuje się na dokumenty ujawnione przez Edwarda Snowdena amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego w ciągu jednego miesiąca zgromadziła ponad 70 milionów zapisów danych z połączeń telefonicznych Francuzów. Przechwytywane miały być też SMS-y, zawierające określone kluczowe słowa.

"Le Monde" na podstawie dokumentów Snowdena opisuje techniki stosowane przez NSA w celu zdobycia sekretów lub informacji na temat życia prywatnego Francuzów. Jedna z tych metod polegała na tym, że wybranie niektórych numerów telefonicznych aktywowało sygnał, który automatycznie uruchamiał nagrywanie rozmów. Inwigilacja obejmowała również przechwytywanie SMS-ów na podstawie słów kluczowych. Ponadto NSA systematycznie rejestrowała historię połączeń każdego z inwigilowanych obiektów.

Po publikacji dziennika "Le Monde" ambasador USA w Paryżu został wezwany do francuskiego MSZ.

Zobacz galerię Dzień na Zdjęciach >>>

IAR,PAP,kh

''