Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 24.10.2013

Telefon Merkel na podsłuchu? USA: nie kontrolujemy rozmów kanclerz

Jak poinformował rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert, kanclerz Angela Merkel mogła być przez lata obiektem inwigilacji ze strony amerykańskich służb wywiadowczych.
Angela MerkelAngela Merkel PAP/EPA/MAURIZIO GAMVARINI

Steffen Seibert powiedział, że niemiecki rząd otrzymał informacje, że telefon komórkowy kanclerz Niemiec jest być może kontrolowany przez amerykańskie służby. - Skierowaliśmy niezwłocznie do naszych amerykańskich partnerów zapytanie w tej sprawie, prosząc o natychmiastowe i wyczerpujące wyjaśnienie - wyjaśnił.
Jako pierwszy informację o ewentualnej inwigilacji szefowej niemieckiego rządu podał niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jak twierdzi redakcja, amerykańskie służby przez lata namierzały prywatny telefon komórkowy Angeli Merkel.
Rzecznik niemieckiego rządu poinformował, że Merkel porozmawiała telefonicznie z prezydentem USA Barackiem Obamą. Kanclerz domagała się wyjaśnień, przypominając, że niemieckie władze przed kilkoma miesiącami zwracały się do Waszyngtonu z prośbą o wyjaśnienie okoliczności działania służb USA na terenie Niemiec. - Jako bliski sojusznik USA rząd niemiecki oczekuje na przyszłość jasnej podstawy prawnej dla działania służb i ich współpracy - oświadczył Seibert.
"Der Spiegel" zauważa, że informacje podane przez nich musiały zostać sprawdzone przez niemiecki wywiad zagraniczny (BND) oraz Urząd Ochrony Technik Informacyjnych i najwidoczniej zostały uznane za poważne, skoro spowodowały interwencję.

"Nie podsłuchujemy Merkel"

Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że Stany Zjednoczone "nie kontrolują rozmów kanclerz i nie będą ich kontrolować". Jak wyjaśnił, takie zapewnienie złożył Obama w rozmowie z Merkel. Dodał, że oboje uzgodnili zacieśnienie współpracy między służbami obu krajów.
Wcześniej rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) powiedziała "Spieglowi": "Prezydent zapewnił panią kanclerz, że Stany Zjednoczone nie kontrolują jej połączeń i nie będą tego czyniły w przyszłości". Redakcja zauważa, że nie wiadomo, czy wypowiedź przedstawicielki NSA dotyczy także przeszłości.
Merkel prosiła Obamę podczas wizyty prezydenta USA w Berlinie w czerwcu o wyjaśnienie zarzutów, jakoby amerykański wywiad na wielką skalę przechwytywał i analizował połączenia telefoniczne i komputerowe obywateli niemieckich. Takie oskarżenia pod adresem USA wysuwał były pracownik amerykańskich służb Edward Snowden.
Partie opozycyjne - SPD, Zieloni i Lewica - zarzucały Merkel podczas kampanii przedwyborczej bagatelizowanie kwestii podsłuchów i zbyt łagodne stanowisko wobec USA.
O aferze PRISM i Edwardzie Snowdenie - czytaj więcej tu>>>
Afera PRISM
6 czerwca były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden ujawnił informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) prowadzi za pomocą systemu PRISM inwigilację elektroniczną obywateli, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.
1 sierpnia otrzymał azyl tymczasowy w Rosji po ponad miesięcznym pobycie w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał 23 czerwca z Hongkongu. USA wielokrotnie apelowały do Rosji o wydanie Snowdena, którego oskarżają o szpiegostwo.
Dziennik "Le Monde" podał, powołując się na dokumenty ujawnione przez Snowdena, że NSA w ciągu miesiąca dokonała ponad 70 mln zapisów danych dotyczących rozmów telefonicznych Francuzów>>>
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''