Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 28.10.2013

Media ujawniają: głos na Protasiewicza w zamian za pracę

"Newsweek", a także "Gazeta Wrocławska" dotarły do nagrania, z którego wynika, że w zamian za poparcie Jacka Protasiewicza w wyborach na szefa dolnośląskiej PO jeden z działaczy oferował delegatowi na zjazd pracę w KGHM. Protasiewicz twierdzi, że nic o tym nie wie.
Jacek Protasiewicz nowym szefem dolnośląskiej POJacek Protasiewicz nowym szefem dolnośląskiej POPAP/Maciej Kulczyński

Na nagraniu słychać rozmowę dolnośląskiego posła Platformy Obywatelskiej Norberta Wojnarowskiego z wahającym się delegatem przedstawiającym się imieniem Edward. Z kontekstu wynika, że rozmowa miała miejsce dzień przed zjazdem, a wahający się delegat od roku stara się o pracę w którejś z państwowych spółek kontrolowanych przez PO. Z nagrania wynika, że Wojnarowski jest wysłannikiem Protasiewicza.

- Mi też z żoną taki numer wycięli, że moja żona złożyła rezygnację z KGHM Ecoren. Bo mieszkam już w Warszawie. No i słuchaj, no i o niej zapomnieli. Od 1 października jest bezrobotna (...) Wyobraź sobie, że byłem u Pawła Grasia. I mówię, że (...), to jest chore, że naszych ludzi czyszczą. On mówi to podziękuj Schetynie i idź do Protasiewicza (...) Oczywiście tam Jacek się zobowiązał że pomoże. Natomiast niezależnie od tego on zbiera głosy. Jeszcze może premier go poprze, zobaczymy - zapowiada Wojnarowski.

"Newsweek" poprosił Wojnarowskiego o komentarz do nagrania. Poseł nie chciał jednak rozmawiać.  - Jestem zszokowany, to jakaś prowokacja - uciął szybko.

Jacek Protasiewicz w rozmowie z IAR zaprzeczył, jakoby prosił Wojnarowskiego, aby przekonywał delegatów do głosowania na niego. Protasiewicz dodał, że nie ma ani "upoważnień, ani możliwości, by namawiać do głosowania w zamian za pracę". Jak dodaje, z większością delegatów, którzy go poparli, starał się spotkać osobiście.

Protasiewicz powiedział też, że łączą go z posłem Wojnarowskim "bardzo powierzchowne relacje". Kiedy podjął decyzję o kandydowaniu na szefa dolnośląskiej PO, Norbert Wojnarowski zgłosił się do niego i powiedział, że jest gotów go poprzeć.
Jacek Protasiewicz dodał, że jeśli nagranie "Newsweeka" okaże się prawdziwe, poseł Wojnarowski będzie musiał złożyć wyjaśnienia.

W sobotę odbył się zjazd dolnośląskiej Platformy, na którym wybrano nowego szefa regionu. Starcie Jacka Protasiewicza z Grzegorzem Schetyną było tak wyrównane, że trzeba było dwóch tur głosowania.

Protasiewicz ostatecznie wygrał stosunkiem głosów 204:195.

IAR/asop