Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 29.10.2013

Protasiewicz odpiera zarzuty. " Nikogo nie prosiłem o pośrednictwo"

Nowy szef dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz zapewnia, że nie upoważniał nikogo, w tym posła PO Norberta Wojnarowskiego, do składania jakichkolwiek ofert w jego imieniu.
Jacek Protasiewicz z POJacek Protasiewicz z POPAP/EPA/Maciej Kulczyński

Ocenił też, że nie ma podstaw do powtórzenia zjazdu wyborczego na Dolnym Śląsku.

W zamieszczonym w internecie tekście "Dolnośląskie taśmy prawdy. Praca za głos na zjeździe" "Newsweek" podał, że dotarł do nagrania, na którym słychać jak poseł Norbert Wojnarowski, stronnik Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd, o imieniu Edward, załatwienie stanowiska w KGHM. W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza.

- Nikogo nie prosiłem o pośrednictwo. Nie upoważniałem nikogo, żadnego z posłów do tego, żeby mógł jakiekolwiek oferty składać - oświadczył Protasiewicz w rozmowie z dziennikarzami.

Jak ocenił, to rozmówca posła Norberta Wojnarowskiego - przyszedł w celu nagrania rozmowy, naprowadzał rozmowę na kwestie pracy. (...) To wszystko jest oparte na przypuszczeniach - ocenił Protasiewicz. Jak mówił, najciekawsze jest to, że rozmówca Wojnarowskiego - w dniu rozmowy miał już podpisaną umowę w KGHM, w jednej ze spółek.

Z kolei "Newsweek" poinformował, że dotarł do oświadczenia Edwarda Klimka, w którym działacz PO twierdzi, że to Wojnarowski poprosił o rozmowę z nim i że po godzinie od spotkania z posłem zadzwonił do niego jeden z wiceprezesów KGHM i zaprosił go na rozmowę w sprawie pracy. Klimka podkreśla, w oświadczeniu, że mimo wszystko zagłosował podczas wyborów zgodnie ze swoim sumieniem, czyli na Grzegorza Schetynę.

Szef klubu Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński poinformował, że złoży wniosek o zawieszenie w prawach członka klubu posła Norberta Wojnarowskiego w związku z nagraniami upublicznionymi przez "Newsweek". Zdaniem Grupińskiego zjazd wyborczy PO na Dolnym Śląsku powinien zostać powtórzony.

Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Legnicy sprawdza, czy w związku z ujawnieniem informacji o tak zwanych "Taśmach Protasiewicza", nie doszło do korupcji politycznej.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mc