Kradł damskie torebki na cmentarzu. Wpadł na gorącym uczynku

Złodziej usiłował ukraść torebkę kobiety, która odłożyła na chwilę swoje rzeczy na ławeczkę, by uporządkować nagrobek. Gdy kobieta zorientowała się, że zniknęła jej własność, zaczęła głośno wzywać pomocy. Złodzieja zatrzymał przypadkowy mężczyzna, który przyszedł na cmentarz odwiedzić groby bliskich.
Złodziejem okazał się 24-letni mieszkaniec Malborka. Mężczyzna nie był wcześniej notowany, był trzeźwy. Jak przyznał, przyjechał do Elbląga, bo nikt go tu nie zna. Potrzebował pieniędzy na zapłatę czynszu za swoje mieszkanie. Przyznał, że wcześniej w ten sam sposób okradł inną kobietę.
- Takie przypadki kradzieży na cmentarzach, czy w autobusach zdarzają się co roku - powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Dlatego nie warto zabierać ze sobą na cmentarz wartościowych przedmiotów. Trzeba też pilnować siatek czy torebek. A już na pewno nie pozostawiać ich na ławce bez opieki - dodał.
W tym przypadku obie okradzione panie miały szczęście. Torebki z zawartością zostały im zwrócone. Ich wartość pierwsza właścicielka oszacowała na 1,5 tysiąca, druga na 700 złotych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk