Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 04.11.2013

Nauczyciele zadecydują, czy będzie strajk

Związek Nauczycielstwa Polskiego stanowczo sprzeciwia się zaproponowanym przez rząd zmianom w Karcie Nauczyciela. W poniedziałek podejmie decyzję o ewentualnej formie protestu.
Nauczyciele zadecydują, czy będzie strajkAlegri/Wikimedia Commons/CC

Chodzi głównie o umiejscowienie komisji dyscyplinarnych dla nauczycieli przy samorządach lokalnych. Krytykowane są też rozwiązania dotyczące awansu zawodowego pedagogów.
- Proponowane zmiany w Karcie Nauczyciela to próba całkowitego zniewolenia nauczycieli - uważa prezes ZNP Sławomir Broniarz. ZNP wyraża stanowczy sprzeciw wobec propozycji usytuowania komisji dyscyplinarnych przy jednostkach samorządu terytorialnego. Obecnie kompetencje te należą do wojewodów i kuratorów oświaty. Według Sławomira Broniarza zmiany będą rodzić wiele patologii. - Już teraz lokalne władze, oszczędzając, zamykają szkoły i ograniczają liczbę uczących się w nich dzieci. Teraz dostaną jeszcze kontrolę nad komisjami dyscyplinującymi nauczycieli - tłumaczył Sławomir Broniarz. Jego zdaniem, łatwo sobie wyobrazić taką sytuacje, że nauczyciel, który będzie bronił istnienia jakieś szkoły trafi pod pręgierz takiej komisji.

Krytyka ZNP dotyczy również zmian Karty Nauczyciela dotyczących zasad wynagradzania nauczycieli, urlopów wypoczynkowych i dla poratowania zdrowia, rejestracji czasu pracy nauczycieli, czyli tzw. dzienniczków oraz nauczycielskiego awansu zawodowego.
Na poniedziałek zaplanowano spotkanie prezydium ZNP. To tam mają zapaść decyzje, co do strajku lub innej formy protestu. - Sprzeciw na pewno będzie. Jaki, o tym zdecydujemy 4 listopada - zapowiadał wcześniej wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński. Jego zdaniem kuriozalnym jest to, że państwo pozbawia się kontroli nad nauczaniem dzieci i młodzieży.

Minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas skomentowała w radiowej Trójce, że nauczyciele nie mają powodów do strajku.

- Przez ostatnie pięć lat podnoszone były wynagrodzenia nauczycieli. Nie zmieniamy też pensum, chociaż bardzo mocno naciskały na to samorządy terytorialne - powiedziała w "Sygnałach dnia".

 

Krystyna Szumilas tłumaczyła, że negocjacje w tych sprawach były prowadzone przez wiele miesięcy ze związkami nauczycielskimi i samorządami terytorialnymi, a propozycja zmiany Karty Nauczyciela jest tego efektem. - Ustaliliśmy, że te obszary zmieniamy. Każda ze stron podjęła zobowiązanie, że będzie na to otwarta - powiedziała minister edukacji narodowej.

Jej zdaniem, zmiany w Karcie Nauczyciela są wprowadzane dla dobra ucznia. - Obejmujemy obszary, które wpływają na jakość kształcenia. Nauczycielom również powinno na tym zależeć. Wierzę w zdrowy rozsądek nauczycieli i obiektywną ocenę sytuacji - powiedziała Szumilas.

IAR, bk