Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.11.2013

Brytyjczycy podsłuchiwali Niemców? Ministerstwo zażądało wyjaśnień

Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych zażądało od brytyjskiego ambasadora pisemnych wyjaśnień w sprawie doniesień na temat stacji przechwytywania łączności elektronicznej, która ma się znajdować w budynku ambasady w Berlinie.
Brytyjczycy podsłuchiwali Niemców? Ministerstwo zażądało wyjaśnieńGlow Images/East News

Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych (MSW) Klaus-Dieter Fritsche domaga się pisemnej informacji, czy w brytyjskiej ambasadzie znajdują się urządzenia do podsłuchiwania telekomunikacji w rządowej dzielnicy Berlina.
Przedstawiciel MSW zapytał w liście do ambasadora m.in. "jakiemu celowi służą te przedsięwzięcia i jaka grupa celów miała być w ich ramach rozpoznawana?" oraz "czy za pomocą tych urządzeń podsłuchowych przechwytywano komunikowanie się członków niemieckiego rządu lub posłów do Bundestagu?". Domaga się też wyjaśnień, jakie podstawy do przechwytywania wewnątrzniemieckiej łączności są w brytyjskim prawie i jakim celom służy cylindryczna nadbudówka na ambasadzie.
O aferze PRISM i Edwardzie Snowdenie - czytaj więcej tu>>>
Żarty się skończyły
Jak zaznacza agencja prasowa dpa, forma pytań wskazuje na poważne traktowanie przez resort doniesień wtorkowego wydania brytyjskiego dziennika "The Independent". Powołując się na dokumenty udostępnione przez byłego współpracownika podległej rządowi USA Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena, gazeta napisała, że w brytyjskiej ambasadzie w Berlinie znajduje się stacja podsłuchowa.

Stacja ta, o której istnieniu mają również świadczyć anteny na dachu placówki, należy do brytyjskiej rządowej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ. Ambasada położona jest w bliskim sąsiedztwie niemieckiego parlamentu i w odległości około kilometra od urzędu kanclerskiego.
W związku z doniesieniami "The Independent" brytyjski ambasador Simon McDonald został we wtorek wezwany do niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych, gdzie dyrektor departamentu Europy poprosił go o zajęcie stanowiska w tej sprawie i zaznaczył, że podsłuchiwanie łączności z pomieszczeń misji dyplomatycznej byłoby sprzeczne z prawem międzynarodowym.
Merkel była podsłuchiwana?
Niemiecki rząd poinformował niedawno , że amerykańskie służby mogły kontrolować telefon komórkowy kanclerz Niemiec. Według mediów, operacja podsłuchiwania Angeli Merkel mogła być sterowana z budynku ambasady USA w Berlinie. Szefowa niemieckiego rządu w rozmowie telefonicznej z Obamą poprosiła o wyjaśnienie zarzutów.
Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że Stany Zjednoczone "nie kontrolują rozmów kanclerz i nie będą ich kontrolować" . Jak wyjaśnił, takie zapewnienie złożył Obama w rozmowie z Merkel. Dodał, że oboje uzgodnili zacieśnienie współpracy między służbami obu krajów.
W minionym tygodniu Niemcy i Brazylia przedstawiły Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ projekt rezolucji wzywającej do ograniczenia elektronicznego szpiegostwa i zagwarantowania prawa do prywatności w erze cyfrowej . Projekt wzywa do zaprzestania nadmiernego wykorzystywania cyfrowych urządzeń telekomunikacyjnych do zbierania informacji wywiadowczych, podkreślając, że bezprawne uzyskiwanie osobistych danych jest "działaniem o charakterze daleko posuniętej ingerencji".
Afera PRISM
6 czerwca były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden ujawnił informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) prowadzi za pomocą systemu PRISM inwigilację elektroniczną obywateli, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.
1 sierpnia otrzymał azyl tymczasowy w Rosji po ponad miesięcznym pobycie w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał 23 czerwca z Hongkongu. USA wielokrotnie apelowały do Rosji o wydanie Snowdena, którego oskarżają o szpiegostwo.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''