Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.11.2013

Mali: Al-Kaida przyznała się do zabicia francuskich dziennikarzy

Bojownicy z Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu przyznali się do zabójstwa dwojga dziennikarzy rozgłośni Radio France Internationale.
Claude Verlon i Ghislaine DupontClaude Verlon i Ghislaine DupontPAP/EPA/RFI

Według informacji podanych przez mauretański portal informacyjny Sahara Medias, bojownicy Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI) zabili francuskich reporterów w odwecie za "zbrodnie" popełniane przez francuskich i malijskich żołnierzy w północnym Mali, gdzie w styczniu Francja podjęła interwencję wojskową przeciw islamskim rebeliantom. "Organizacja uznaje, że jest to najmniejsza cena, jaką prezydent Francois Hollande i jego lud mogą zapłacić za swą nową krucjatę" - głosi oświadczenie AQMI.
Dwoje dziennikarzy radia RFI, Claude Verlon i Ghislaine Dupont, zostało w sobotę uprowadzonych po przeprowadzeniu wywiadu z mieszkańcem Kidalu, przedstawicielem tuareskiego separatystycznego Ruchu Wyzwolenia Narodowego Azawadu.
Porywacze wciągnęli dziennikarzy do samochodu, a następnie zabili.
Ich ciała znaleziono w odległości ok. 12 km od miasta. Dupont zginęła od podwójnego strzału w klatkę piersiową, a Verlon został trzykrotnie postrzelony w głowę. Zdaniem specjalistów dziennikarze zostali zabici ponieważ samochód się zepsuł i porywacze nie mieli jak ich przetransportować.
Była to druga misja reporterów RFI w Kidalu. W lipcu relacjonowali oni stamtąd pierwszą turę wyborów prezydenckich.
Według relacji świadków sprawców było w sumie czterech. Do tej pory w związku ze sprawą aresztowano co najmniej 35 osób. Podejrzani zostali przetransportowani z Kidalu do Gao, gdzie znajduje się baza sił francuskich w Mali.

x-news.pl, CNN
Ostra odpowiedź Francji

W poniedziałek rząd francuski ogłosił, że po zabójstwie wzmocni swój kontyngent wojskowy w Mali. Spośród 3 tys. francuskich żołnierzy stacjonujących w tym kraju ok. 500-700 uczestniczy na północy wraz oddziałami malijskimi i siłami ONZ w zakrojonej na szeroką skalę operacji antyterrorystycznej pod kryptonimem Hydra.
Według wcześniejszego harmonogramu ministerstwa obrony kontyngent francuski miał być zredukowany do 2 tys. żołnierzy do końca 2013 roku, po malijskich wyborach parlamentarnych, których pierwsza tura ma się odbyć 24 listopada.
W niedzielę francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius zapowiedział, że "bezpieczeństwo w tym rejonie i na przyległych obszarach, zwłaszcza bezpieczeństwo obywateli francuskich, zostanie wzmocnione". Szef MSZ Francji określił sprawców zabójstwa jako "grupy terrorystyczne, z którymi prowadzimy walkę".
Prezydent Francji Francois Hollande w związku z zamordowaniem dwojga dziennikarzy zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego. Hollande rozmawiał o sytuacji w Mali z prezydentem tego kraju, który zapewnił o swojej "determinacji w przeprowadzeniu wyborów".
Francja podjęła interwencję w Mali w styczniu, gdy islamistyczni rebelianci, którzy wcześniej opanowali północ kraju, posunęli się w kierunku jego stolicy Bamako. W Europie i USA wzbudziło to obawy, że islamiści mogą przekształcić Mali w bazę wypadową dla ataków terrorystycznych o zasięgu międzynarodowym.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''