Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 11.11.2013

Kongresmen USA przeciwko masowej inwigilacji

Tak uważa Jim Sensenbrenner, przewodniczący podkomisji Kongresu ds. przestępczości i terroryzmu.
Slajd z prezentacji dla analityków na temat, PRISM, do którego dotarł dziennik Washington PostSlajd z prezentacji dla analityków na temat, PRISM, do którego dotarł dziennik "Washington Post"Washington Post

Republikański polityk, autor projektu ustawy ograniczającej uprawnienia amerykańskiej NSA, wziął udział w przesłuchaniu w Parlamencie Europejskim. Odbyło się ono w ramach śledztwa komisji ds. wolności obywatelskich w sprawie masowego szpiegowania Europejczyków przez Amerykanów.

Sensenbrenner przyznał, że był zszokowany i oburzony doniesieniami o masowej inwigilacji prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego. - NSA naruszyła zaufanie. Przez ostatnie lata ignorowała zapisy o ochronie wolności obywatelskich i przyznała sobie kompetencje, o których nie mieliśmy pojęcia - powiedział polityk w Parlamencie Europejskim.

By zapobiec kolejnym naruszeniom, Sensenbrenner razem z demokratycznym senatorem Patrickiem Leahym zaproponował w październiku ustawę tzw. „Freedom Act”. - Wprowadzi ona równowagę między wolnościami obywatelskimi a bezpieczeństwem. Zbieranie informacji dotyczyć będzie tylko osób, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, iż mają związek z terroryzmem - dodał. Zapytany o to, czy na ochronę przed podsłuchami mogą liczyć także Europejczycy, Sensenbrenner odpowiedział: - W praktyce przepisy te oznaczają, że masowa inwigilacja będzie niemożliwa, na czym skorzystają obywatele po obu stronach Atlantyku.

Doniesienia o szpiegowaniu Europejczyków przez amerykański wywiad wywołały oburzenie na starym kontynencie. Podsłuchiwani mieli być nie tylko unijni obywatele, ale także przywódcy, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel.

O aferze podsłuchowej - tu czytaj więcej>>>

mc

''