Logo Polskiego Radia
PAP
Klaudia Hatała 28.11.2013

Mandat za "jazdę na zderzaku"?

Za tzw. siadanie na zderzakach, czyli jazdę blisko poprzedzającego auta lub wjeżdżanie tuż przed samochód, w Niemczech czy Francji grozi nawet 400 euro mandatu. U nas to prawdziwa plaga i praktycznie bezkarna - informuje "Metro".
Mandat za jazdę na zderzaku? Wikipedia/CC/Radomil

Ta wręcz już narodowa choroba rozprzestrzenia się jak wirus, zwłaszcza na nowo powstałych autostradach. 13 proc. autostradowych kolizji było spowodowanych niezachowaniem bezpiecznej odległości między pojazdami (w przypadku zwykłych dróg krajowych zbytnie podjeżdżanie odpowiada jedynie za 5 proc. wypadków).

Niestety, polskie prawo nie zabrania piratom niebezpiecznego zbliżania się pędzącego samochodu. Jeżeli nie dojdzie do zderzenia, takie wyczyny pozostaną bezkarne.

W Niemczech czy Francji należy zachować odstęp między pojazdami wynoszący co najmniej połowę prędkości auta (np. przy 100 km na godz. - 50 m). Nakaz dotyczy pojazdów, które poruszają się z większymi prędkościami (powyżej 80 km na godz.). Odległość między samochodami mierzą fotoradary rozstawione przy autostradach.

Zobacz galerię Dzień na Zdjęciach>>>

PAP,kh