Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Gierczak 19.08.2010

Aksamitne reformy przez małe "r"

Prezydent Komorowski i minister Boni zapowiadają, że PO pokaże swoje reformatorskie oblicze. Politolodzy nie wierzą jednak w rewolucyjne zmiany.

Politycy opozycji nie wierzą w zapowiedzi zmian i czekają na konkrety. Podobnego zdania są politolodzy, których w studiu gościł Marcin Zaborski.

– Wczorajsze zapowiedzi ministra Boniego mówią o tym, że na jesieni zostaną zaprezentowane pełne pakiety różnego rodzaju ustaw, które będą nas przybliżały do tego stanu szczęśliwości – powiedział w „Pulsie Trójki” profesor Adam Grzegorczyk, rektor Wyższej Szkoły Promocji. Zauważył, że nie dość, że nie wiadomo, czego miałyby dotyczyć te reformy, to na ich przeprowadzenie PO miała już dużo czasu, a tego nie zrobiła.

- Myślę, że reformy, które podejmie Platforma, a głęboko wierzę, że zaczną być podejmowane, odbywać się jednak będą przez małe „r” – ocenił dr Tomasz Godlewski z Instytutu Nauk Politycznych UW. Miałoby to wynikać z tego, że wiele z przygotowanych dotąd przez PO ustaw, zostało skierowanych do Trybunału Konstytucyjnego przez Lecha Kaczyńskiego, więc rząd skupi się na doprowadzeniu do wycofania części zawetowanych dokumentów.

Dodał także, że PO będzie kierowała się wynikami sondaży, więc będą to reformy aksamitne, które nie będą dotyczyły takich drażliwych problemów, jak np. KRUS czy system emerytalny.

Zdaniem profesora Grzegorczyka ryzykownym dla PO byłoby ograniczenie jakichkolwiek przywilejów socjalnych, bo mogłoby to bardzo zaszkodzić jej przed wyborami parlamentarnymi.