Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Gierczak 30.08.2010

Nikt nie wierzył w taki sukces Solidarności

Kazimierz Kik, który w 1980 r. był członkiem PZPR przypomniał, że w pierwszej Solidarności było ponad milion członków partii.
Stocznia Gdańska podczas strajku w 1980 rokuStocznia Gdańska podczas strajku w 1980 rokuWikipedia

W jej szeregach, nie kierownictwie, wiązano z ruchem wielkie nadzieje. - PZPR narodziły się tzw. Poziomki, czyli struktury poziome, które wspierały ten wielki nurt Solidarności – wspomina rof. Kazimierz Kik, politolog. – Solidarność, ta pierwsza, 1980 roku, narodziła się pod hasłem „Socjalizm tak, wypaczenia nie”, więc to był ruch społeczno-polityczny o, w moim przekonaniu, centrolewicowym charakterze, o dosyć socjalnym wymiarze. To dopiero w latach stanu wojennego skrzywiono Solidarność i ta Solidarność stanu wojennego stała się bardziej radykalna – dodał.


Klaus Zimer, politolog i historyk wspomina, że Niemcy wielokrotnie wiedzieli więcej o sytuacji w stoczni niż Polacy, gdyż niemiecka ekipa telewizyjna została wpuszczona na teren stoczni, a polska nie. W Niemczech Zachodnich wyczuwało się wyraźną sympatię dla strajkujących, gdyż przeciwstawili się komunizmowi i walczyli o demokrację. Mimo to, na początku nikt nie wierzył w ich zwycięstwo.