Logo Polskiego Radia
Trójka
Gabriela Skonieczna 10.12.2013

Janusz Korwin-Mikke: podatek dochodowy to kara za dobrą pracę

- Potrzebna jest kontrrewolucja. Musimy zlikwidować państwo. Poza wojskiem i policją całą resztę trzeba zostawić ludziom - apeluje prezes Kongresu Nowej Prawicy.
Janusz Korwin-MikkeJanusz Korwin-MikkeRyszard Hołubowicz/Wikipedia
Posłuchaj
  • Janusz Korwin-Mikke: podatek dochodowy to kara za dobrą pracę (Za, a nawet przeciw/Trójka)
Czytaj także

Jarosław Gowin - lider nowej partii Polska Razem - powiedział, że w najbliższych wyborach liczy na 20-procentowe poparcie, tymczasem sondaże wskazują, że nieznacznie przekracza ono 5 procent, co jednak dawałoby jego ugrupowaniu miejsce w parlamencie. Na podobne poparcie może liczyć Kongres Nowej Prawicy, któremu szefuje Janusz Korwin-Mikke. Czy Polacy zmęczeni rywalizacją dwóch głównych ugrupowań są skłonni dać szansę tym mniejszym? Co wspomniane partie oferują wyborcom?

- Polakom chcemy zaoferować umiłowanie wolnorynkowości, a jednocześnie normalność i umiarkowany konserwatyzm - mówi Marek Migalski, reprezentujący szeregi Polski Razem. Podkreśla, że jego ugrupowanie stawia m.in. na otwarcie koncesjonowanych zawodów, zniesienie finansowania partii politycznych z budżetu państwa, jednomandatowe okręgi wyborcze, ułatwienia dla przedsiębiorców i rodzin.

Te postulaty pojawiały się wcześniej w programach wyborczych innych partii. - Ci, którzy je głosili kilka lat temu, dziś zupełnie porzucili swoje plany i wyborców, którzy oddali na nich głos właśnie dlatego, że obiecywali tego typu rzeczy - zaznacza Marek Migalski. - Różnica między nami a takimi ugrupowaniami socjalistycznymi jak PiS czy PO polega na tym, że my obiecujemy obniżenie podatków i będziemy ślubować, że nigdy ich nie podniesiemy - dodaje.

Obniżenie, a w niektórych przypadkach nawet likwidację podatków proponuje Janusz Korwin-Mikke. - Dwie rzeczy są na świecie nieuniknione: śmierć i podatki. To jasne. Ale dlaczego mają to być podatki dochodowe i dlaczego mają być tak duże? Przecież podatek dochodowy to jest kara za dobrą pracę. Jeśli ja pracuję dwa razy lepiej, to płacę dwa razy większy podatek. Jeśli cztery razy lepiej, to cztery razy większy. A człowiek, który nie pracuje, dostaje zasiłek, czyli nagrodę za to, że nie pracuje. To jest absurd! - mówi lider Kongresu Nowej Prawicy.

- Przedsiębiorcę traktuje się jak dojną krowę, zapominając o tym, że jeśli zarobił on pieniądze, to zechce je wydać, pobudzając tym samym gospodarkę. Kiedy państwo bierze te pieniądze, to je marnuje. Firmy prywatne działają 40 procent taniej niż państwowe. Gdybyśmy nie przepuszczali pieniędzy z podatków przez budżet, bylibyśmy od razu o te 40 procent bogatsi - dodaje Janusz Korwin-Mikke.

W audycji z udziałem słuchaczy wypowiedzieli się również: Adam Grzegorczyk z Wyższej Szkoły Promocji w Warszawie, politolog Kazimierz Kik, specjalista ds. wizerunku Wiesław Gałązka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej oraz prezes Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk.

Audycję "Za, a nawet przeciw" prowadził Kuba Strzyczkowski.

(mk)