Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 12.12.2011

Słowa ranią

- Podczas kłótni nie należy mówić do partnera "ty mnie nie kochasz", "nie poświęcasz mi czasu", tylko "czuję, że mógłbyś mi poświęcić więcje czasu". Trzeba uważać, żeby nie przekorczyć granic, z któych jest bardzo ciężko wrócić - przekonuje Robert Fryczkowski, filozof.
Słowa raniąGlow Images/East News
Posłuchaj
  • "Instrukcja obsługi człowieka", 12.12.2011
Czytaj także

Robert Fryczkowski, filozof, uważa, że wiele kobiet jest "harpiami komunikacyjnymi". Mówią na przykład do swojego partnera: "wyrażaj się dobrze o mojej mamusi", "nie smakuje ci bigos mojej mamusi?". Gość Grażyny Dobroń przyznaje, że i mężczyźni mają swoje na sumieniu.

- To jest kwsetia naszego chorego wręcz rozindywidualizowania, które rozsadza całą strukturę, nie ma żadnego innego celu niż moja racja - mówi filozof. Jego zdaniem to silne dążenie do uznania naszej racji może być próbą radzenia sobie z pewnymi frustracjami. - Odreagowujemy dyskomfortową dla nas sytuację przez pokazywanie partnerowi, że jesteśmy się od niego mądrzjesi - tłumaczy Fryczkowski.

Gość audycji zauważa u pewnych pań "syndrom podniesionego testosteronu". - Kobieta, nawet bardzo subtelna, idzie do firmy i tam jest odpowiedzialna za dział zakupów albo za dział HR. Robi bardzo męskie rzeczy. Potem idzie na kolację do restauracji i sprawdza, czy zgadza się gramatura ciasta...- mówi. Filozof podkreśla, że jeżeli mamy bardzo stresującą pracę, potrzebujemy kilku godzin po powrocie do domu, by napięcie z nas spadło.

"Instrukcji obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.

(pg)