Smutek dotyka nas bardzo często. Jesień pełna pochmurnych dni i oszczędna jeśli idzie o słońce nie sprzyja nadziei i pogodzie ducha. Psycholog prof. Jerzy Mellibruda wyjaśnia, że czujemy się smutni, gdy zostajemy sami, ktoś od nas odchodzi, ktoś umiera, ale także, gdy tracimy coś, co było dla nas ważne albo jesteśmy źle traktowani przez innych. - Wielu ludzi jest smutnych, bo żyją w okolicznościach, które nie rokują im zbyt dużo nadziei. Czasem są ludzie, których spotykało wiele złych rzeczy, ale nie tracą nadziei, wtedy nawet jeżeli są smutni, to tylko okresowo - opowiada psycholog.
Rozmówca Katarzyny Pruchnickiej przyznaje, że jesienne nostalgie czy melancholie w gruncie rzeczy nie są takie tragiczne. - Niektórzy ludzie lubią się smucić, pod warunkiem, że to nie jest głęboka utrata nadziei i przygnębienie, z którego się człowiek nie może poderwać - zaznacza prof. Jerzy Mellibruda i podkreśla, że nawet gdy smutek minie, to jego ślady zostają z nami znacznie dłużej, a w niektórych sytuacjach mogą stać się stałymi elementami naszego myślenia i odczuwania, a wtedy "zapisują" się w ciele.
Z okazji Światowego Dnia Serca, który jest obchodzony w ostatnią niedzielę września przez cały tydzień w "Instrukcji obsługi człowieka", rozmawiamy o tym jak dbać o serce. Na "sercowe” rozmowy zaprasza Katarzyna Pruchnicka.
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15. Zapraszamy.