Niektóre z nich stosuje się w Polsce, inne tylko na Zachodzie. – Dobrze się to sprawdza, szczególnie przy autostradach. Zagranicą takie oznakowania są na przykład przed tunelami – mówi kierowca, pan Andrzej.
– Na całym świecie, wraz z postępem technologicznym, proponowane są różne technologie. W ramach projektu "Smart Cities" holenderskie studio designu testuje rozwiązanie polegające na zastosowaniu specjalnej farby, której częścią składową są kryształki. Podczas dnia pozyskują one energię na zasadzie panelu fotowoltaicznego, a w nocy oddają tę energię świecąc – tłumaczy Przemysław Rzeźniewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– W tym roku postanowiliśmy wypróbować nową technologię. Tzw. kocie oczka, czyli elementy odblaskowe, nie są już przyklejane do jezdni, tak jak to było do tej pory, tylko w nią wmontowane. Nie odbijają światła jak do tej pory, tylko mają wbudowaną diodę LED – wyjaśnia Karolina Gałecka ze stołecznego Zarządu Dróg Miejskich.
Jak przekonuje Łukasz Oleszczuk ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji (SISKOM), rozwiązania tego typu są nietrwałe – zwłaszcza w miejscach, w których występuje intensywny ruch ciężki. Tzw. kocie oczka ulegają zniszczeniu również podczas pracy pługów, solarek czy piaskarek.
Zapraszamy do wysłuchania całego materiału Kuby Witkowskiego.
Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między 6.00 a 9.00.
(mk)