Sytuacja z dopuszczeniem placu Taksim do ruchu jest przedstawiana bardzo ironicznie przez opozycję. - Protestujący mówią, że władze udają, że nic się nie stało, nie było prawie 3 tygodni protestów, zamieszek, brutalnych starć z policją, że nie zginęły cztery bądź pięć osób i kilka tysięcy nie było rannych - relacjonuje Michał Żakowski, specjalny wysłannik Polskiego Radia.
Wiadomo już, że internet w Turcji niedługo będzie pod lupą rządu, który już zapowiada, że media społecznościowe będą miały odrębne prawo, bo do tej pory ta regulacja nie była zbyt ostra, zbyt wymagająca, a jest taka potrzebna.
Specjalny wysłannik Polskiego Radia opowiada, że park Gezi, gdzie wszystko się zaczęło, teraz jest parkingiem dla autobusów policji i trwają tam cały czas prace porządkowe. - Dziennikarze nie są tam dopuszczani. Dochodzą do nas słuchy, że są wycinane jednak drzewa. Park Gezi już nie jest miasteczkiem namiotowym, natomiast duch Gezi cały czas jest - opowiada Michał Żakowski, specjalny wysłannik Polskiego Radia.
Uliczny protest został przez premiera Erdogana złamany. Ludzie się wystraszyli, doszło do kolejnych aresztowań opozycji. - Minister ds. europejskich powiedział, że ci, którzy będą protestowali na placu Taksim teraz, będą oskarżeni o przynależność, bądź wspieranie organizacji terrorystycznych, a za to są bardzo ciężkie kary - relacjonuje Michał Żakowski podkreśla, że to sprawia, że teraz będzie trudno zorganizować masowy protest społeczny.
- Stambuł się boi - przyznaje wysłannik Polskiego Radia. Choć jeszcze są tacy, którzy protestują, np. mieszkańcy dzielnicy Gazi, czy artyści organizujący niemy protest bądź śpiewający protest songi.
Protesty w Turcji - tu zobacz więcej>>>
Popołudniowego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku między 16.00 a 19.00.