Słuchacz Jedynki z Dolnego Śląska znalazł myszołowa ze złamanym skrzydłem i zaniósł go do weterynarza. Jest to ptak, będący pod ścisłą ochroną. Weterynarz, do której zwrócił się słuchacz zgodziła się wziąć połowę kwoty, a pozostałą część powinien dać słuchacz. Kto w takiej sytuacji powinien zapłacić za leczenie?
Tomasz Grabiński, lekarz weterynarii z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt na Dolnym Śląsku przyznaje, że chętnych do płacenia z państwowych instytucji jest niewielu. - Teoretycznie zwierzę, będące pod ścisłą ochroną jest własnością wojewody. Jeśli ktoś znajdzie takie zwierzę, to powinien się skontaktować z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Gminy - poleca weterynarz.
W programie wyjaśniliśmy, kiedy osoba pomagająca w takiej sytuacji zostaje pociągnięta do pokrycia kosztów, dlaczego polskie prawo zniechęca do pomocy i jaka jest praktyka w kwestii leczenia dzikich zwierząt. Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Wszystko, co chciałbyś wiedzieć i nie boisz się zapytać
Prowadzi: Janusz Weiss
Goście: Sylwia Jurgiel (Dolnośląski Urząd Wojewódzki), Tomasz Grabiński (lekarz weterynarii z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt na Dolnym Śląsku), pracowniczka Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska
Data emisji: 11.02.2016
Godzina emisji: 17.30
sm/ag