Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 12.12.2013

Nie będzie Schetyny w nowym zarządzie PO

Obecny wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poza władzami Platformy Obywatelskiej. Informację w tej sprawie przekazała w radiowej Trójce posłanka PO Małgorzata Kidawa- Błońska.
Grzegorz Schetyna: były marszałek Sejmu, były szef MSWiA, były szef dolnośląskiej PO i były sekretarz generalny PlatformyGrzegorz Schetyna: były marszałek Sejmu, były szef MSWiA, były szef dolnośląskiej PO i były sekretarz generalny PlatformyPAP/Paweł Supernak

Schetyna to główny rywal Donalda Tuska. Jeszcze rano w RMF FM mówił, że chce znaleźć się w zarządzie partii.

- Jesteśmy przed wyborami. Wiceprzewodniczących wskazuje przewodniczący partii, a członkowie zarządu mogą być zgłaszani z sali. Chcę być w zarządzie, bo uważam, że mam pomysły i doświadczenie w kampaniach wyborczych, które może się przydać PO. Dlatego będę kandydował - podkreślił Schetyna.

Dodał, że był jednym z założycieli PO. - To jest moja partia. Ja ją budowałem, nawet nie od pierwszego dnia, ale wcześniej i mam pomysły na tę partię. Uważam, że to się może przydać - zaznaczył.

Nadzieje Schetyny rozwiała w popołudniowej audycji "Puls Trójki" Małgorzata Kidawa-Błońska. - W tym rozdaniu będzie poza zarządem - oświadczyła.

Dziś Schetyna jest formalnie pierwszym zastępcą przewodniczącego Tuska. Wśród potencjalnych jego następców wymienia się najczęściej marszałek Sejmu Ewę Kopacz oraz prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Wyboru ma dokonać w sobotę Rada Krajowa Platformy. Do zarządu, obok 16 szefów regionów wybranych w październiku, wejdą też nowi wiceprzewodniczący partii oraz sekretarz generalny. Ich kandydatury proponuje Donald Tusk, a zatwierdza Rada Krajowa.

Schetyna w październiku stracił fotel szefa dolnośląskiej Platformy. Przegrał rywalizację z eurodeputowanym Jackiem Protasiewiczem, protegowanym Tuska. Tuż po tych wyborach do mediów dotarły nagrania rozmów polityków PO z których jasno wynika, że w zamian za poparcie Protasiewicza proponowano delegatom pracę w państwowych spółkach.

Taśmy Protasiewicza - czytaj więcej>>>

Część polityków twierdzi, że za nagraniami i za przeciekiem do mediów stał nie kto inny, ale właśnie obecny wiceprzewodniczący, który nie potrafił pogodzić się z porażką na Dolnym Śląsku. Schetyna wielokrotnie zapewniał, że ze sprawą taśm nie ma nic wspólnego.

Na temat przyszłości Schetyny dużo się spekuluje. Podobno ma wystartować w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego stronnicy twierdzą, że dawny marszałek Sejmu nie doprowadzi do rozłamu w Platformie Obywatelskiej.

asop