Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 12.04.2014

12.04.2014 Uzbrojeni separatyści na wschodzie Ukrainy. Ekspert: Zachód musi zareagować [relacja]

W Sławiańsku prorosyjscy demonstranci zajęli siedziby milicji i SBU, rozdają broń, budują barykady. Doszło do ataków na szereg komisariatów na wschodzie.
Uzbrojeni ludzie w Sławiańsku na UkrainieUzbrojeni ludzie w Sławiańsku na UkrainiePAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Galeria Posłuchaj
  • Rosja chce rozmawiać z Unią Europejską i USA o rusofobii. Tak wynika z komunikatu opublikowanego przez rosyjskie MSZ - relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
  • Stany Zjednoczone objęły sankcjami kolejne podmioty związane z akcją odłączenia Krymu od Ukrainy. Dodatkowa lista obejmuje osoby fizyczne i jedną firmę - relacja z Waszyngtonu Marka Wałkuskiego/IAR
  • Rosja chce pomóc finansowo Ukrainie, ale pod pewnymi warunkami. Poinformował o tym rosyjski minister finansów Anton Siłuanow. Przypomniał, że Moskwa w ciągu czterech lat wsparła ukraińską gospodarkę kwotą około 35 miliardów dolarów. Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

23.47

Amerykański wiceprezydent Joe Biden 22 kwietnia złoży wizytę w Kijowie. Ma się tam spotkać z przedstawicielami ukraińskich władz. Biały Dom poinformował, że będzie to gest wsparcia Stanów Zjednoczonych dla "zjednoczonej, demokratycznej Ukrainy, która sama decyduje o swojej przyszłości".

22.42

W specjalnym oświadczeniu Biały Dom wezwał Władimira Putina, by przestał destabilizować Ukrainę, przestrzegł go też przed kolejną interwencją zbrojną w tym kraju. Administracja prezydenta USA wyraziła też "głębokie zaniepokojenie" przemocą we wschodniej Ukrainie, wszczynaną przez prorosyjskich separatystów, "najwyraźniej wspieranych przez Moskwę".

22.40

Rosja twierdzi, że władze Ukrainy pokazały niezdolność do wzięcia odpowiedzialności za los kraju. Tak oświadczył szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Powiadomił też amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego, że jeśli Ukraina użyje siły, "podważy to możliwość współpracy". Siergiej Ławrow poinformował, że amerykańska dyplomacja wyraziła zdanie, iż wydarzenia na Ukrainie są rezultatem podżegania ze strony Rosji.

21.55

Rosja nie ustaliła jeszcze zakresu i formatu międzynarodowych rozmów w sprawie Ukrainy. Taką informację przekazał rzecznik prasowy MSZ Aleksandr Łukaszewicz. Dyplomata oburzył się na Stany Zjednoczone i Unię Europejską, które w jego opinii zachowują się tak, jakby już wszystko wiedziały na temat ewentualnego spotkania przedstawicieli: Ukrainy, Rosji, Unii Europejskiej i USA.
Łukaszewicz przypomniał, że Moskwa przesłała stronie amerykańskiej swoje warunki, na których miałyby odbywać się międzynarodowe rozmowy. Rosja domaga się, aby w negocjacjach wzięli udział przedstawiciele wszystkich ukraińskich regionów. Chce też obietnicy ze strony władz w Kijowie przeprowadzenia daleko idących reform konstytucyjnych i nieużywania siły wobec prorosyjskich demonstrantów.

21:49

Uzbrojeni terroryści zajęli komendę milicji w Kramatorsku na wschodzie Ukrainy - podają miejscowe media. Wcześniej, szef ukraińskiego resortu spraw wewnętrznych Arsen Awakow informował, że nieznani sprawcy ostrzelali tamtejszą komendę milicji, milicjanci odpowiedzieli ogniem.

21: 16

Jako bezpodstawne określił w sobotę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow formułowane przez Kijów zarzuty, jakoby na południu i południowym wschodzie Ukrainy operowali rosyjscy agenci.
Ławrow powiedział to w rozmowie telefonicznej z szefem ukraińskiej dyplomacji Andrijem Deszczycą. Rozmowę na swojej stronie internetowej zrelacjonowało MSZ Federacji Rosyjskiej.
Według rosyjskiego MSZ "Deszczyca próbował obarczać Rosję odpowiedzialnością za powstanie trudnej sytuacji na południu i południowym wschodzie Ukrainy". - Utrzymywał on, że w regionach tych operują jacyś rosyjscy agenci i że rzekomo kilku z nich już aresztowano - przekazało MSZ FR.

MSZ FR poinformowało również, że "ze strony rosyjskiej podkreślono odpowiedzialność obecnych władz w Kijowie za niedopuszczenie do jakichkolwiek działań siłowych na południu i południowym wschodzie Ukrainy".
"Deszczycy zwrócono uwagę na niedopuszczalność stale napływających z Kijowa groźb rozpoczęcia szturmu budynków zajętych przez protestujących w Doniecku i Ługańsku. Ławrow usilnie wezwał stronę ukraińską do działania wyłącznie pokojowymi metodami, przez dialog, z uwzględnieniem słusznych żądań Południa i Południowego Wschodu Ukrainy, w tym włączenie przedstawicieli tych regionów do procesu reformy konstytucyjnej" - przekazało rosyjskie MSZ.

20:52

- To, że Rosja wkroczyła na Krym jest rzeczą bardzo poważną, bo dzisiaj wydaje się, że na tym się nie skończy. Ci sami ludzie w nieoznakowanych mundurach, którzy opanowywali Krym, dzisiaj są we wschodnich rejonach Ukrainy i z każdym dniem wydaje się, że rządowi ukraińskiemu będzie coraz trudniej to opanować. To, że Ukrainie się zabiera prowincje, to jest zło samo w sobie, ale w pewnym sensie jeszcze bardziej niepokojące jest to, jakie zasady się ustanawia, albo łamie - mówił Radosław Sikorski
Pokreślił, że w XX wieku byli przywódcy, którzy uzasadniali zabory tym, że przychodzą z pomocą swoim ziomkom.
- Dlatego po drugiej wojnie światowej Europa wypracowała cały gigantyczny dorobek prawny, jak bronić mniejszości narodowej. Nie ma w Europie kraju, który nie miałby mniejszości. Europejską odpowiedzią na problemy mniejszości narodowej jest dawanie mniejszościom wszelkich praw, tak aby granica stawała się przeźroczysta, aby ludzie nie czuli się nią ograniczeni w swoich prawach - argumentował Sikorski.
Powiedział, że jeżeli Rosja nie cofnie się z obranej drogi, to Sojusz Północnoatlantycki powróci do swego pierwotnego zadania, tj. obrony terytoriów swoich członków.

20:38

Rosja zaczęła drugi etap inwazji na Ukrainę, którego celem jest przejęcie kontroli nad całym pasem ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego - powiedział Jewhen Żerebecki, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i b. analityk Rady Bezpieczeństwa Ukrainy.

Analityk po raz kolejny zaapelował, by w sytuację na Ukrainie ingerował Zachód. - Wiadomo już, że Putin nie kieruje się rozsądkiem. Jeśli Zachód nie zareaguje - Rosja pójdzie dalej - oświadczył {więcej >>>}.

20:20

Szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział, że będzie wspólna odpowiedź Unii Europejskiej na list prezydenta Rosji Władimira Putina, skierowany do 18 przywódców krajów europejskich w sprawie gospodarki Ukrainy.

- Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zaproponował, aby Unia Europejska udzieliła spójnej, wspólnej odpowiedzi na list prezydenta Putina, skierowany do szeregu przywódców, w tym do naszego prezydenta. Uważam, że to dobry pomysł. Poprosił też nas, ministrów spraw zagranicznych, abyśmy w poniedziałek przygotowali zręby tej odpowiedzi i dokładnie taka jest nasza intencja - podkreślił Sikorski.

W poniedziałek odbędzie się w Luksemburgu spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE.

19:43

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w sobotę zaprzeczyło, jakoby zapadła już decyzja o przeprowadzeniu 17 kwietnia w Genewie spotkania szefów dyplomacji Ukrainy, Unii Europejskiej, USA i Rosji w sprawie kryzysu ukraińskiego.
MSZ FR wyraziło zdziwienie z powodu podawanych przez służby dyplomatyczne UE i Stanów Zjednoczonych informacji, iż spotkanie to jest przesądzone.
Jako "nie do przyjęcia" MSZ Rosji określiło wypowiedź rzeczniczki Departamentu Stanu USA Jen Psaki, iż podczas spotkania w Genewie przedstawiciele obecnego rządu Ukrainy będą występować w imieniu wszystkich regionów, w tym Krymu.
MSZ FR oznajmiło, że obecnie najważniejsze jest przekonanie władz w Kijowie do włączenia wszystkich głównych sił politycznych Ukrainy i wszystkich jej regionów do poszukiwania dróg wyjścia z ciężkiego kryzysu, w jakim się pogrążył ten kraj.
Rosyjskie MSZ oświadczyło, że Moskwa czeka do 14 kwietnia na obiecaną przez Waszyngton reakcję na przekazane przez stronę rosyjską propozycje dotyczące agendy spotkania w Genewie.

19:42

Starcia na wschodzie Ukrainy. Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow mówi o rosyjskiej agresji.
Poinformowano, że do wymiany ognia doszło w Kramatorsku i Krasnym Łymanie w obwodzie donieckim. Minister obwinia Rosjan o prowokację walk. Jego zdaniem, to agresja Federacji Rosyjskiej. Według relacji Awakowa, w tych miastach bojownicy z rosyjskimi pistoletami maszynowymi otworzyli ogień do posterunków policji.
Wcześniej - według MSW - udaremniono przejęcie donieckiej fabryki chemikaliów, z ładunkami wybuchowymi w środku. Około 14:00 czasu środkowoeuropejskiego do środka wtargnęli uzbrojeni mężczyźni. To strategiczny obiekt, chroni go Gwardia Narodowa. Ranny został jeden z gwardzistów, dwóch napastników zatrzymano, zabrano im broń.

19:22

Będzie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, w związku z sytuacją w obwodzie donieckim. Decyzję w tej sprawie podjął p.o. prezydenta kraju Ołeksandr Turczynow. Początek posiedzenia o  godzinie 20:00 czasu warszawskiego.

O zwołaniu posiedzenia informuje służba prasowa Rady Najwyższej.

18:52

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy zaprzeczyło w sobotę wieczorem, jakoby separatyści prorosyjscy zajęli szereg komisariatów milicji na wschodzie kraju. Resort przyznał, że były próby okupowania tych budynków, jednak zostały one odparte.
Wcześniej informowano o zajęciu przez separatystów posterunków milicji w miastach Krasnyj Łyman, Krasnoarmijsk i Kramatorsk. Media podawały także, że działacze prorosyjscy opanowali siedzibę obwodowej milicji w największym mieście regionu wschodniego, Doniecku. Lokalne MSW oświadczyło, że jego doniecka siedziba nie została przejęta

18:34

Parlamenty Polski, Niemiec i Francji będą wspierać Ukrainę w reformach i przemianach demokratycznych - mówił w Kijowie szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna.
Polski polityk uczestniczył w konferencji prasowej wraz ze swymi odpowiednikami w parlamentach państw Trójkąta Weimarskiego: Elisabeth Guigou z Francji i Norbertem Roettgenem z Niemiec.
Deputowani podkreślili, że swoją wizytą chcieli także przekazać poparcie dla narodu ukraińskiego w związku z konfliktem z Rosją. - Rosyjska polityka agresji wobec Ukrainy to działanie, które ma jej uniemożliwić przekształcenie się w państwo sukcesu - oświadczył Roettgen.
Elisabeth Guigou ostrzegła, że jeśli Rosja nie zaprzestanie atakowania Ukrainy, Unia Europejska nie zawaha się przed wprowadzeniem kolejnych sankcji. - Widzimy już, że z Rosji ucieka kapitał, ale nie zmierzamy się zatrzymywać. Jesteśmy gotowi do dalszej walki - powiedziała.

18:30

W Sławiańsku pojawili się uzbrojeni zamaskowani ludzie.

PAP/EPA/ROMAN
PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

 

17:45

Z uwagi na sytuację na Ukrainie rząd holenderski zawiesił aż do odwołania rozmowy z Rosją w sprawie współpracy w sferze obrony - zakomunikował w sobotę rząd holenderski.
Kontakty w tej kwestii zostały zamrożone aż do czasu, gdy kwestia ukraińska znajdzie zadowalające rozwiązanie - oświadczyła w specjalnym komunikacie holenderska minister obrony Jeanine Hennis-Plasschaert.
Holandia uczyni wyjątek w sprawie kontaktów, uczestnicząc we wspólnych obchodach rocznicy zakończenia II wojny światowej i zwycięstwa nad nazizmem.

17:19

Przywódczyni francuskiej ultraprawicy Marine Le Pen, podobnie jak inni eurosceptycy, uważa za błąd proponowanie przez Brukselę, wbrew woli Moskwy, nawiązania bliższych więzów z Ukrainą.
- Jestem zaskoczona, że w Unii Europejskiej zadeklarowano wobec Rosji zimną wojnę - powiedziała Marine Le Pen podczas spotkania w Moskwie z przewodniczącym Dumy, izby niższej rosyjskiego parlamentu, Siergiejem Naryszkinem. Jest on jedną z rosyjskich osobistości, wobec których Unia Europejska zastosowała sankcje w postaci zamrożenia konta i zakazu podróży do krajów UE.
Sankcje wobec niektórych rosyjskich osobistości zastosowane przez Unię Europejską po aneksji Krymu dokonanej przez Rosję Marine Le Pen nazwała rezultatem "rusofobii i antyrosyjskiej kampanii, do której podżega kilka krajów europejskich".

17:17

Przebywająca z oficjalną wizytą w Moskwie przywódczyni francuskiej ultraprawicy Marine Le Pen poparła ideę federalizacji Ukrainy, którą usiłuje forsować Rosja.
- Oczekuję - oświadczyła przewodnicząca francuskiego Frontu Narodowego - że najrozsądniejsze i najbardziej umiarkowane siły europejskiej dyplomacji zdołają zgromadzić wszystkich przy wspólnym stole w celu znalezienia elementów, który złożyłyby się na pokojową przyszłość Ukrainy z poszanowaniem dążeń i wrażliwości wszystkich części narodu ukraińskiego - powiedziała na konferencji prasowej w Moskwie.
Zdaniem Marine Le Pen "najbardziej logiczną i zasługującą na poparcie propozycją byłoby zorganizowanie na Ukrainie federacji".- W ramach federalizmu regiony zyskają szansę szerszej autonomii i będą mogły w sposób niezależny decydować o swym losie - cytuje rosyjska agencja Interfax słowa pani Le Pen wypowiedziane na konferencji prasowej.

17:09

Portal "Nowosti Donbassa" opublikował zdjęcia, z których wynika, że w Słowiańsku w obwodzie donieckim, gdzie wcześniej tzw. Ludowa Milicja Donbasu przejęła budynek komisariatu milicji, w akcji separatystów uczestniczyły te same uzbrojone osoby, które wcześniej brały udział w rosyjskiej aneksji Krymu.

17:05

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen ponownie wezwał Rosję do wycofania wojsk spod granicy z Ukrainą. - To nie są ćwiczenia, jak twierdzi Moskwa - mówi. Dodał, że rosyjscy żołnierze są gotowi do zaatakowania Ukrainy. Podkreślił, że Rosja wykorzystuje swoją przewagę militarną, by próbować narzucić Ukrainie ustrój federacyjny. Zaznaczył, że takie decyzje należą tylko i wyłącznie do Kijowa.

(CNN Newsource/x-news)

17:02

- Przyjaciele! Zaczęło się wyzwolenie południowo-wschodniej Ukrainy! Mam nadzieję, że bardzo szybko obwody ługański, charkowski, doniecki, dniepropietrowski, zaporoski, chersoński, mikołajowski i odeski utworzą 20-milionową Federację Ukraińską, która wejdzie do państwa sojuszniczego Białorusi i Rosji! - napisał na swoim Facebooku wicepremier prorosyjskiego rządu Krymu Rustam Temirgalijew (nieuznawany przez rząd w Kijowie i przytłaczającą większość państw na świecie).

16:44

Separatyści przejmują władzę nad organami ścigania w Doniecku. Najpierw przeprowadzili szturm na gmach milicji, następnie zdjęli flagę ukraińską i wywiesili flagę separatystów.
Według mediów w szturmie w Doniecku separatystów wspomogła miejscowa milicja, w tym byli członkowie Berkutu, który na początku roku tłumił protesty na kijowskim Majdanie. Chwilę potem ogłoszono wiadomość o dymisji szefa miejscowej milicji, czego domagali się protestujący.

Wcześniej separatyści przejęli też posterunek milicji w mniejszych ośrodkach w obwodzie donieckim: Sławiańsku, Krasnym Łymanie i Kramatorsku.

16:30

Premier Donald Tusk apelował podczas sobotniej konwencji PO, by w eurowyborach głosować na tych, którzy rozumieją, że polską racją stanu jest Europa zintegrowana, zdolna do działania jako całość. My nie poprowadzimy Polaków na Dzikie Pola, będziemy strzec racjonalizmu - zadeklarował.
Wspominał słowa pierwszego przywódcy Solidarności Lecha Wałęsy, który przestrzegał, by "nie pójść w trampkach na Moskwę". - W tym dość nietypowym sformułowaniu też zawiera się ten wielki dylemat polskiej myśli politycznej, polskiej geopolityki: co i jak zrobić, żeby ugruntować wolność Polaków, niepodległość państwa polskiego, żeby te wielkie wartości, jakimi są suwerenność narodu i jednostki, pomóc zdobyć także tym, którzy ciemiężeni byli przez komunistyczne reżimy w tej części świata i równocześnie, jak nie narazić Polski i Polaków na tragiczną samotność i groźby powtórki z tej najstraszniejszej historii XIX i XX wieku - mówił Tusk.

16:25

Zdaniem Donalda Tuska, który przemawiał podczas sobotniej konwencji PO,  Polacy nigdy, ani przez moment nie zwątpili, że chcą "stanowić część wspólnoty Zachodu". Nie stało się tak podczas stanu wojennego, ani w obliczu trudnych reform po 1989 roku, ani wtedy, kiedy niektórzy proponowali, by nasz kraj obrał "trzecią drogę". Premier zwrócił przy tym uwagę, że byli też "krzykacze i malkontenci", którzy protestowali przeciwko "cywilizacyjnemu marszowi na Zachód".
Swym - jak powiedział - "głównym oponentom" politycznym zadedykował słowa Juliusza Mieroszewskiego z 1951 r.: "Kraje naszego regionu takie jak Polska, Czechosłowacja czy Rumunia mogą odzyskać i utrzymać byt niepodległy tylko w ramach innego systemu politycznego, niż ten który obowiązywał w Europie do września 1939 r. Jest oczywiste, że żadne z małych i średnich państw tego regionu nie ma dość siły, by skutecznie bronić swojej niepodległości. Kraje tego regionu mogą odzyskać i utrzymać niepodległość jedynie w ramach europejskiego systemu federalnego. W każdym innym systemie, choć byśmy nawet czasowo niepodległość zdobyli, w chwili kryzysu nie zdołamy jej obronić. Całkowicie zawiodły wszystkie półśrodki, jak np. sojusze, gwarancje, pakty o nieagresji, koncepcje międzymorza, które nie dały nam nic prócz zawiedzionych nadziei i klęski wrześniowej. Trzeba być głuchym i ślepym, żeby dążyć do odbudowy małych i średnich pseudomocarstw króliczego nacjonalizmu i politycznej głupoty  - cytował premier.
Jak ocenił, słowa te wciąż są bardzo aktualne. Zwracając się do liderów eurolist PO, Tusk powiedział, że idą do PE "po to, żeby po raz kolejny definitywnie rozstrzygnąć, że miejsce Polski jest na Zachodzie, nie na Wschodzie politycznymi nie pomiędzy Zachodem i Wschodem”. Na tym też polega - według niego - "pozornie nieczytelna różnica" między Platformą a PiS. - Ona polega na tym, że my, idąc za tą światłą myślą Juliusza Mieroszewskiego, zrozumieliśmy, że aby Polska stała się częścią Zachodu, musimy o tym mówić i to robić; musimy odrzucić pokusę takiego durnego myślenia o polityce, które polega wyłącznie na chciejstwie, na fałszywym ocenianiu własnych możliwości i na narażaniu współobywateli, które są efektem niedojrzałości politycznej i nieprzemyślanych doktryn politycznych - powiedział szef PO.
Jego zdaniem, że nie można "uczynić Polski naprawdę bezpieczną", jeśli będzie się nieustannie kwestionowało jej obecność "w realnie istniejących strukturach Zachodu". - To być może nie jest łatwa prawda dla tych, którzy są zakochani w mitach przeszłości, ale trzeba tę prawdę dzisiaj bardzo wyraźnie i mocno powiedzieć: Polska między Niemcami a Rosją, między Wschodem a Zachodem jest Polską narażoną na utratę niepodległego bytu. Polska niepodległa to Polska w UE i NATO, Polska aktywnie działająca na rzecz integracji europejskiej, a nie dezintegracji Europy" - przekonywał premier.
Jego zdaniem, kryzys ukraiński "pokazał z wyjątkową mocą, ile starań musimy włożyć w to, żeby Europa funkcjonowała jako wspólnota". - Każdy tu w Polsce, kto niezależnie od patriotycznych zawołań - mówię tu szczególnie o politykach prawicy - krzycząc Polska mówi równocześnie, że Europę trzeba lekko rozmontować, tak naprawdę działa przeciwko polskiemu interesowi narodowemu - uznał lider PO.
Dowodził, że polską racją stanu jest, by nasz kraj był w coraz bardziej integrującej się wspólnocie euroatlantyckiej, a także w Europie "zintegrowanej i zdolnej do solidarnego występowania i działania jako całość z jej instytucjami na czele". Premier zapowiedział, że Polska będzie orędownikiem rozszerzenia UE na Wschód, bo - w jego ocenie - "im więcej Zachodu na Wschodzie tym Polska bezpieczniejsza". - Istniejące w Europie granice są i muszą być w przyszłości nienaruszalne. Polską racją stanu jest przypominanie tego Europie każdego dnia, że Europa nie może być kontynentem, gdzie silniejszy zmienia granice słabszemu i że wspólnota euroatlantycka nie może tego akceptować - zaznaczył premier.
Zadeklarował, że PO "nie poprowadzi Polaków na Dzikie Pola". - My będziemy pilnowali tego, żeby Polska żyła w możliwie dobrych relacjach ze wszystkimi sąsiadami. Tak jak w 1981 roku, głęboko wierzymy, że na wschód od nas obywatele i narody wcześniej czy później też będą chciały wolności, praw obywatelskich, też będą chciały stać się częścią cywilizacji Zachodu. My będziemy - jako ludzie Platformy - pilnowali, żeby Polska była aktywnym i zintegrowanym z resztą wspólnot, uczestnikiem UE"- powiedział.

16:19

Separatyzm na wschodzie i brak porozumienia wewnątrz byłej opozycji - to zdaniem Grzegorza Schetyny, główne problemy Ukrainy przed majowymi wyborami prezydenckimi. Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych był z wizytą w Kijowie. Razem z parlamentarzystami z z Francji i Niemiec spotkał się z przedstawicielami ukraińskich partii i rządu. Rozmawiali o sytuacji na Ukrainie i przygotowaniach do wyborów prezydenckich.

Jak podkreślał Grzegorz Schetyna, dążenia separatystyczne na wschodzie Ukrainy mogą zakłócić przebieg wyborów w tym rejonie i podważyć wiarygodność ich wyników. Szef komisji spraw zagranicznych zaznaczył, że wyrażano obawy wobec możliwości powtórzenia tam krymskiego scenariusza.

Dodatkowo - zdaniem Schetyny - przeszkodą w uregulowaniu politycznej sytuacji na Ukrainie, może być brak zgody wewnątrz obozu byłej opozycji. Jak zaznaczył, źle by się stało, gdyby powtórzyła się sytuacja z 2004 roku, kiedy to kłótnie wewnątrz sił demokratycznych doprowadziły do elekcji Wiktora Janukowycza. Grzegorz Schetyna wyraził nadzieję, że nowe władze Ukrainy uporają się z reformami, które mają wyprowadzić kraj z kryzysu.

15:47

Szef bułgarskiego resortu energetyki Dragomir Stojnew nie wykluczył, że gazociąg South Stream "może stać się ofiarą pogorszenia stosunków między Rosją a UE". Wskazał, że gdyby do tego doszło, straciłyby na tym państwa Europy Południowo-Wschodniej i Środkowej.
Stojnew podkreślił, że UE powinna liczyć się ze stanowiskiem krajów, przez które gazociąg ma prowadzić.
W wywiadzie dla telewizji publicznej w piątek wieczorem minister podkreślił, że na bezpieczeństwo dostaw i zyski z gazociągu South Stream liczą, oprócz Bułgarii, także Austria, Węgry, Słowenia i Włochy. Jego zdaniem unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger (który zapowiedział zamrożenie rozmów z Rosją na temat gazociągu) powinien uwzględniać stanowisko państw unijnych związanych z projektem.
- Jeżeli dążenie do sankcji jest tak znaczne, niech wstrzymają dostawy idące przez Nord Stream - powiedział Stojnew. Dodał, że w tej dziedzinie powinna obowiązywać solidarność. Tak samo jak istnieje Nord Stream, powinien istnieć i South Stream - mówił. Minister wskazał, że na terytorium Bułgarii gazociąg ma prowadzić przez najbiedniejszy region unijny, którego mieszkańcy liczą na ponad 5 tys. miejsc pracy, a kraj pragnie bezpieczeństwa dostaw gazu, które jest obecnie zagrożone w związku z kryzysem ukraińskim. Minister przypomniał "koszmar z 2009 r.", kiedy Bułgaria była pozbawiona przez kilka tygodni dostaw gazu, co spowodowało straty dla jej gospodarki w wysokości 250 mln euro. - Żadnego odszkodowania za te straty nie otrzymaliśmy - dodał.

15:43

Według ostatnich informacji separatyści przejęli też posterunek milicji w Doniecku.

15:34

Pojawiły się informacje, że separatyści przejęli też posterunek milicji w Krasnym Łymanie w obwodzie donieckim i zawiesili na nim rosyjską flagę.

14:47

Szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca wezwał Moskwę do powstrzymania "prowokacyjnych akcji" jej agentów na wschodzie Ukrainy.
Deszczyca poinformował, że rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

14:45

Portal Slavgorod.ua pisze, że w sieci pojawiło się wideo, pokazujące szturm separatystów na siedzibę komendy milicji.

Oprócz tego portal ten zamieszcza inne filmy z miejsca zdarzenia, np.:

14:44

Prorosyjscy separatyści zatknęli flagę Rosji nad siedzibą miejskiej administracji w Sławiańsku - informuje agencja Interfax, powołując się na słowa szefowej władz miejskich Nelii Sztepy. Sławiańsk znajduje się około 90 km od Doniecka.

14:43

Ze Sławiańska nadeszła wiadomość, że prorosyjscy bojownicy zajęli także gmach, w którym mieści się lokalna centrala państwowej służby bezpieczeństwa. Według ukraińskiej milicji gmach zajęło ok. 20 uzbrojonych ludzi z tej samej grupy, która wcześniej zajęła komendę milicji.

14:41

Uzbrojeni, zamaskowani mężczyźni, którzy w sobotę zajęli komendę milicji w Sławiańsku, ok. 90 km na południe od Doniecka, przechwycili setki sztuk broni palnej i rozdają tę broń demonstrantom - poinformowała ukraińska milicja.
- Celem zajęcia komendy milicji było zdobycie broni. Rozdają tę broń uczestnikom protestów w Sławiańsku - podkreślono w oświadczeniu. Zaznaczono, że chodzi o co najmniej 400 sztuk broni krótkiej i 20 sztuk broni automatycznej.
Szefowa władz miejskich, mer Nela Sztepa po rozmowie z napastnikami poinformowała, że komendę milicji zajęła organizacja "Ludowa Milicja Donbasu". - Przeprowadziłam z nimi rozmowę i wyjaśnili, że występują przeciwko władzy w Kijowie - powiedziała.Według jej słów, na które powołuje się agencja Interfax-Ukraina, mieszkańcy miasta są bezpieczni i nic im nie zagraża.
Szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow poinformował na Facebooku, że do Sławiańska wysłano siły specjalne

14:20

Grupa która opanowała budynek milicji w Sławiańsku, przejęła broń z komisariatu - podała ukraińska milicja. Grupa nazwała siebie "Ludowa Milicja Donbasu".

Wcześniej z okupującymi od rana budynek rozmawiała szefowa władz miejskich Nelia Sztepa. Jak powiedziała, nie zgadzają się z działaniami władz w Kijowie. Przed budynkiem pojawiły się osób grupy nawołujące do wsparcia znajdujących się wewnątrz.
Rano szef ukraińskiego MSW zapowiadał zdecydowaną reakcję. Arsen Awakow poinformował też, że inna grupa próbowała opanować bydynek prokuratury rejonowej w Doniecku. Atak został odparty.
Jak napisał na swoim profilu społecznościowym Arsen Awakow, jest duża różnica między protestującymi, a terrorystami. Dlatego, jak podkreślił minister, reakcja na zajęcie posterunku milicji, będzie ostra.

Sławiańsk to jedno z powiatowych miast w obwodzie donieckim. Awakow poinformował, że wysłano tam oddziały specjalne milicji - specnaz. Jak podkreślił, nie będzie żadnej tolerancji wobec uzbrojonych terrorystów.

13.15

Telefoniczna rozmowa ukraińsko - rosyjska. Szef ukraińskiego MSZ rozmawiał z szefem rosyjskiego resortu spraw zagranicznych, a konsultacje dotyczyły przygotowań do międzypaństwowego spotkania w sprawie kryzysu na Ukrainie, 17 kwietnia.

Jak podało ukraińskie MSZ, szef resortu Andrij Deszczyca zażądał, by strona rosyjska wstrzymała "prowokacyjną działalność swoich agentów" na wschodzie Ukrainy. Zdaniem strony ukraińskiej, działania te bowiem szkodzą planowanemu spotkaniu jak też poszukiwaniu dróg rozwiązania obecnej sytuacji.

Jak przypomina agencja Interfaks Ukraina, szef dyplomacji Rosji - Siergiej Ławrow, zaprzeczył w piatek, by rosyjscy agenci operowali w tym rejonie Ukrainy. - Nie mamy tam ani wojsk ani agentów - powiedział w wywiadzie dla Kanału Pierwszego rosyjskiej telewizji.

11.40

Ukraińska państwowa spółka paliwowa Naftohaz zawiesiła opłaty dla Rosji za dostarczany gaz do czasu zakończenia rozmów na temat cen tego surowca - powiedział jej szef Andrij Kobolew.
- Kwestia spłaty zadłużenia jest bezpośrednio związana z utrzymaniem cen gazu na poziomie pierwszego kwartału - oznajmił w wywiadzie dla tygodnika "Dzerkało Tyżnia".
Rosja podniosła od kwietnia ceny gazu dla Ukrainy do 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych; w pierwszym kwartale cena ta wynosiła 268 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
- Nie widzimy powodu zmiany ceny. Uznajemy cenę około 500 dolarów za nierynkową, nieusprawiedliwioną i nie do zaakceptowania. Zgodnie z tym zawiesiliśmy płatności na okres negocjacji cen - dodał Kobolew.

czytaj więcej>>>

09.50

W Sławiańsku, w obwodzie donieckim kilku uzbrojonych mężczyzn w nieoznakowanych mundurach zajęło budynek lokalnej policji. O wydarzeniu poinformował minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow. Według Awakowa, reakcja będzie stanowcza. "Jest różnica pomiędzy protestującymi, a terrorystami" - napisał na swoim profilu społecznościowym minister, nie podając innych szczegółów.

W Doniecku separatyści próbowali przejąć budynek obwodowej prokuratury, ale milicji udało się temu zapobiec.

czytaj więcej>>>

09.30

W nocy nieznany sprawca podpalił samochód redaktora naczelnego internetowej wersji gazety  "Aktualności Donbasu",  Aleksieja Macukiego.

You Tube

09.10

Były deputowany Partii Regionów i kandydat na prezydenta Ukrainy Oleg Carjew na spotkaniu z okupującymi budynek donieckiej administracji oświadczył, że oddaje się do ich dyspozycji. Powiedział też, że uznaje Republikę Doniecką ogłoszoną przez prorosyjskich separatystów i zrobi wszystko żeby zakłócić wybory zaplanowane na 25 maja.

You Tube

08.06

Ukraina potwierdza gotowość udziału w czwartkowych rozmowach w Genewie. Mają się tam spotkać przedstawiciele USA Unii Europejskiej, Rosji i Ukrainy. Byłoby to pierwsze spotkanie polityków tej rangi, w którym uczestniczyliby przedstawiciele Rosji i Ukrainy.

Szef departamentu informacji ukraińskiego MSZ, Jewgen Perebijnis, podkreśla, że na razie Kijów określa to jako "spotkanie", a nie rozmowy. Trudno bowiem mówić o jakichkolwiek wstępnych ustaleniach, od których można rozpocząć dialog. Strona ukraińska spodziewa się, że uczestnicy przedstawią swoje stanowiska. Fakt, że będzie się to odbywało w obecności przedstawicieli Unii Europejskiej i USA daje politykom z Kijowa nadzieję, że ich głos przynajmniej zostanie wysłuchany przez Rosjan.
Wcześniej gotowość uczestnictwa w spotkaniu deklarowali amerykański sekretarz stanu John Kerry i szefowa unijnej dyplomacji, Catherine Ashton. Główne strony konfliktu mają reprezentować szefowie dyplomacji Ukrainy - Andrij Deszczyca oraz Rosji - Siergiej Ławrow.

czytaj więcej>>>

08.01

Władze elitarnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) odwołały decyzję o usunięciu z uczelni Andrieja Zubowa, znanego historyka i religioznawcy, zwolnionego za krytykę polityki Putina wobec Ukrainy.

Jest to związane z tym, że Zubow zasiada w komisji wyborczej jednej z dzielnic Moskwy, a według obowiązujących przepisów członkowie komisji nie mogą być zwalniani w okresie obowiązywania ich pełnomocnictw.
Radio Echo Moskwy podało informację o zmianie decyzji MGIMO w sprawie Zubowa w sobotę, powołując się na komunikat z piątku ogłoszony na stronie internetowej uczelni. Władze Instytutu zaznaczają w nim, że podtrzymują swoją negatywną ocenę postępowania naukowca.

czytaj więcej>>>

07.20

Grupa G7, która skupia siedem najbardziej uprzemysłowionych państw zachodnich, poprze zaostrzenie sankcji wobec Rosji, jeśli Moskwa podejmie działania potęgujące kryzys na Ukrainie - zapowiedział  minister skarbu USA Jack Lew.
Według polityka, przedstawiciele siedmiu krajów: (USA, Kanady, Niemiec, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Japonii szczegółowo omówili sytuację na Ukrainie. - Podczas dyskusji, która trwała przez dość długi czas, nie było na sali różnicy zdań co do tego, że podstawową sprawą jest jedność w działaniu, jeśli ono okaże się konieczne - powiedział Lew.

czytaj więcej >>>

06.20

Niemcy, a także inne kraje G20, deklarują chęć pomocy rozwiązania kryzysu gazowego na Ukrainie. Informacje przekazał rosyjski minister finansów. Anton Siluanow, który spotkał się w Waszyngtonie ze swoim niemieckim odpowiednikiem Wolfgangiem Schaeuble w kuluarach wiosennej sesji Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak mówił Siluanow rozmowa dotyczyła głównie dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę.

- Schaeuble i inni, są zainteresowani w szybkim rozwiązaniu problemu i spowodowaniu, że Ukraina będzie w stanie spłacić swoje zobowiązania - mówił rosyjski minister finansów.
Kijów nie zapłacił w marcu za dostawy gazu z Rosji. Według szacunków, jego dług wobec Gazpromu wynosi teraz 2, 2 miliarda dolarów. Wczoraj Władimir Putin napisał list do europejskich przywódców w sprawie ukraińskiego długu za gaz. Prezydent Rosji podkreślił, że ten problem powinien być rozwiązany jak najszybciej, bo może negatywnie wpłynąć na systematyczność dostaw rosyjskiego gazu na Zachód.

05.55

To nie do przyjęcia, aby Władimir Putin dzielił Unię Europejską - uważa europoseł Jerzy Buzek , który krytycznie odniósł się do listu wysłanego przez rosyjskiego prezydenta do osiemnastu przywódców państw unijnych.

Czytaj więcej >>>

05.50

Najnowszy sondaż Instytutu Gallupa pokazał, że stopniowo wzrasta aprobata światowej opinii publicznej dla roli USA jako światowego przywódcy, podczas gdy aprobata dla roli Rosji w świecie topnieje.

Gallup ogłosił, że aprobata dla roli USA jako światowego mocarstwa wzrosła z 41 proc. w 2012 r. do 46 proc. w 2013 r. Wizerunek Rosji od 2008 r. pogarsza się niemal z każdym rokiem. Aprobata dla jej roli w świecie kształtowała się wtedy na poziomie 30 proc. W 2011 r. spadła do 28 proc., w 2012 - do 23 proc., a w roku ubiegłym wynosiła 24 proc.

05.10

Rosja chce rozmawiać z Unią Europejską i USA o rusofobii . Tak wynika z komunikatu opublikowanego przez rosyjskie MSZ. Dyplomaci w Moskwie podkreślają, że przyszłotygodniowe rozmowy międzynarodowe dotyczące kryzysu ukraińskiego powinny rozpocząć się od omówienia kwestii "histerii antyrosyjskiej, rozpętanej w krajach Unii i Stanach Zjednoczonych".

IAR/PAP/inne./iz;  agkm

''