Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 21.09.2014

Ukraina odgrodzi się od separatystów granicą. Kijów oddaje Donbas?

Prezydent Petro Poroszenko oświadczył, że opanowane przez separatystów rejony zostaną oddzielone specjalną strefą, która będzie kontrolowana przez Straż Graniczną.
Ukraina straciła w Donbasie tak dużo sprzętu, że nie było czym się bronić - przyznał prezydent PoroszenkoUkraina straciła w Donbasie tak dużo sprzętu, że nie było czym się bronić - przyznał prezydent Poroszenko PAP/EPA/KONSTANTIN GRISHIN
Posłuchaj
  • Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnia, że jedynym wyjściem z konfliktu na Wschodzie jest jego plan pokojowy. Według Poroszenki, Zagłębia Donieckiego nie da się zdobyć siłą militarną. Z Kijowa relacja Piotra Pogorzelskiego/IAR
Czytaj także

- Oprócz budowy linii obrony wzdłuż granicy administracyjnej wokół tych rejonów, zostanie wyznaczona strefa, w której będą pracowały służby graniczne. Obecnie w tym celu przygotowywane jest zabezpieczenie techniczne oraz prawne - powiedział prezydent w nadanym w niedzielę wieczorem wywiadzie telewizyjnym.

Prezydent przyznał, że Ukraina poniosła ogromne straty w walkach na wschodzie. - Teraz już mogę o tym powiedzieć: sprzęt, który znajdował się na pierwszej linii, został zniszczony w 60-65 procentach. Nie było czym się bronić. Teraz już jest - powiedział Poroszenko.

Przywódca ukraińskiego państwa tłumaczył się także z tego, że zdecydował się na nadanie Donbasowi szczególnych uprawnień. Poroszenko oświadczył, że bez uchwalenia przez Radę Najwyższą ustaw o specjalnym statusie Donbasu i bez uwolnienia separatystów od odpowiedzialności karnej, jego kraj mógłby zostać oskarżony o zerwanie procesu pokojowego.

- Jednym ze scenariuszy, który można było rozpatrywać, jeśli te ustawy nie zostałyby przyjęte, mogło być zrzucenie na Ukrainę odpowiedzialności za zerwanie procesu pokojowego - podkreślił prezydent. - Rozwiązałoby to ręce tym, którzy liczyli, że rozejm zostanie zerwany, by oskarżyć stronę ukraińską i pozbawić ją poparcia międzynarodowego - zaznaczył Poroszenko.

Подробност/You Tube

"Zagłębia Donieckiego nie da się zdobyć siłą militarną"

Poroszenko twierdzi, że jedynym wyjściem z konfliktu na wschodzie jest jego plan pokojowy. Według niego, Zagłębia Donieckiego nie da się zdobyć siłą militarną.

Prezydent opowiedział się za rozmowami o uregulowaniu sytuacji w jego kraju z udziałem nie tylko Rosji, Francji i Niemiec, ale także Stanów Zjednoczonych. Ocenił, że sytuacja na Ukrainie nie jest wyłącznie problemem władz w Kijowie. Oświadczył także, że zawieszenie broni, które od 5 września obowiązuje na wschodzie kraju, jest wynikiem jego rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

- Mieliśmy z Putinem dwie bardzo długie rozmowy, mieliśmy bardzo długą rozmowę w Mińsku. Bez tych rozmów nie byłoby tego procesu, który mamy dzisiaj - wyjaśnił Poroszenko.

Kijów nadał specjalne uprawnienia Donbasowi

Zgodnie z ustawą o statusie specjalnym, za społeczno-gospodarczy rozwój Donbasu odpowiada państwo ukraińskie. Ono także będzie wydzielało środki na ten rozwój oraz na ochronę socjalną obywateli  mieszkających w rejonach o szczególnym statusie.

Ukraina zapewnia mieszkańcom tych terytoriów prawo do korzystania z języka rosyjskiego lub jakiegokolwiek innego języka w życiu społecznym i prywatnym oraz w edukacji.

Przepisy przyjęte przez ukraiński parlament zezwalają władzom tych rejonów na nawiązywanie współpracy z organami samorządowymi Federacji Rosyjskiej. Miałoby się to odbywać na podstawie umów o współpracy transgranicznej.

Ustawa mówi również o utworzeniu w rejonach o specjalnym statusie "milicji ludowej", która będzie powoływana decyzją organów samorządowych. Jej członkowie muszą być obywatelami Ukrainy i posiadać zameldowanie w objętych statusem miejscowościach.

Separatyści pozostaną bezkarni?

Zgodnie ustawą o zwolnieniu separatystów z odpowiedzialności karnej, państwo ukraińskie gwarantuje, że uczestnicy walk we wschodnich obwodach kraju nie tylko nie zostaną do niej pociągnięci, ale też nie będą w żaden sposób prześladowani bądź dyskryminowani za udział w ruchach separatystycznych.

Specjalny status został nadany na trzy lata władzom samorządowym na terenach kontrolowanych przez separatystów w obwodzie donieckim i ługańskim. 7 grudnia mają tam się odbyć przedterminowe wybory samorządowe. Mandat wyłonionych w nich przedstawicieli władz nie może być uchylony przed upływem kadencji. Organy samorządowe mają uczestniczyć w procesie mianowania szefów prokuratur i sądów.

Separatyści odrzucili przepisy przyjęte przez parlament. Oświadczyli, że Donbas jest zarządzany w sposób całkowicie autonomiczny i nie ma już nic wspólnego z Ukrainą.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

''