Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Dadura 28.03.2019

Wielka Brytania: dziś głosowanie ws. brexitu, ale bez mocy ratyfikacji

W Izbie Gmin odbędzie się dziś głosowanie w sprawie brexitu. Nie będzie jednak miało mocy zatwierdzającej wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zamiast tego ma pozwolić na przesunięcie terminu brexitu do 22 maja. Dziś tą datą jest 12 kwietnia.
Posłuchaj
  • W Izbie Gmin odbędzie się jutro głosowanie w sprawie brexitu. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
Czytaj także

Rząd ucieka się do sztuczki proceduralnej. Oddziela główny tekst umowy brexitowej od politycznej deklaracji i przedstawi posłom tylko ten pierwszy. Gabinet Theresy May tłumaczy, że w konkluzjach końcowych marcowego szczytu UE jest zapis, że Londyn uzyska odłożenie brexitu do 22 maja, jeśli w tym tygodniu zatwierdzi "umowę o wyjściu".

Polityczna deklaracja, dołączona do głównego tekstu, nie zostałaby przedstawiona posłom, jednak mimo to formalne przesłanki do uzyskania przedłużenia byłyby spełnione.

W ten sposób Londyn nie musiałby już podejmować do 12 kwietnia decyzji: albo twardy brexit, albo prośba o dłuższe przełożenie brexitu, oznaczające konieczność organizacji eurowyborów. Jutrzejsze głosowanie nie będzie jednak głosowaniem zatwierdzającym umowę o wyjściu z UE.

Problem ze zbudowaniem koalicji

W świetle prawa, ratyfikacja porozumienia musi się bowiem odbyć poprzez akceptację przez posłów obu części porozumienia. Rząd ma jednak problem ze zbudowanie koalicji, która pozwoliłaby na przyjęcie traktatu przez Izbę Gmin. Poprzednie dwa warianty umowy zostały odrzucone, choć od tego czasu szeregi przeciwników porozumienia w samej partii rządzącej stopniały.

Słysząc o decyzji rządu, wielu posłów - głównie opozycji, ale nie tylko - wyraziło wątpliwości co do legalności procesu. Na razie nie ma sygnałów, by rząd miał duże szanse na wygranie głosowania. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn już zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie przeciwko, nie jest jednak wykluczone, że niewielka grupa stronnictwa zagłosuje wbrew decyzji lidera.

Co więcej, na razie swój sprzeciw deklaruje ugrupowanie DUP - nieformalny koalicjant Theresy May. Wczoraj szefowa DUP Arlene Foster mówiła, że projekt porozumienia zagraża jedności Zjednoczonego Królestwa. Wszystko przez mechanizm tak zwanego irlandzkiego bezpiecznika, który potencjalnie oznaczałby, że w Irlandii Północnej będą obowiązywały inne zasady niż w Anglii, Walii i Szkocji.

kad