Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Anna Wiśniewska 23.12.2016

Oszczędzanie na emeryturę: jak zachęcić Polaków? Ulgami podatkowymi i jasnym przekazem

Nawet świadomość, że nasze przyszłe emerytury będą dramatycznie niskie, nie jest póki co zbyt silnym bodźcem do dodatkowego oszczędzania. Zmienić mają to nowe propozycje rządowe dotyczące systemu emerytalnego.
Oszczędzanie na emeryturęOszczędzanie na emeryturęGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Polacy muszą dodatkowo oszczędzać na emeryturę, to konieczność, podkreśla w radiowej Jedynce Adam Sankowski, prezes Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych (Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Jak obecnie funkcjonuje III filar, wyjaśnia Ewa Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Licencji Ubezpieczeniowych i Emerytalnych w Komisji Nadzoru Finansowego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Dzisiaj już mamy Pracownicze Programy Emerytalne. Natomiast chcemy rozszerzyć cały III filar na Pracownicze Programy Kapitałowe, mówi wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Musimy przygotować się na emerytury z publicznego systemu rzędu 20 – 30 proc. wynagrodzenia, przewiduje Andrzej Narkiewicz, członek zarządu Mercer Polska (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Państwo nie ma z czego dać nam pieniędzy na emeryturę, więc musimy ten kapitał zgromadzić wspólnie z pracodawcami, podkreśla Andrzej Narkiewicz, członek zarządu Mercer Polska (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Z tych planów, które zostały przedstawione, wynika, że w PPK transfer pieniędzy w wypadku zmiany pracy będzie jak najbardziej możliwy. Te pieniądze mają iść za pracownikiem, a nie za pracodawcą, wyjaśnia Andrzej Narkiewicz, członek zarządu Mercer Polska (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyjął rekomendację dotyczącą przekształcenia Otwartych Funduszy Emerytalnych w Indywidualne Konta Emerytalne, więc tych form dodatkowego oszczędzania na emeryturę będzie dużo, uważa Roman Przasnyski, analityk firmy Gerda Broker (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • To informowanie i uświadamianie, na czym polega dodatkowe oszczędzania na emeryturę, jest potrzebne i kluczowe, podkreśla Roman Przasnyski, analityk firmy Gerda Broker (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Bez inwestowania w akcje trudno jest osiągnąć odpowiednią stopę zwrotu, czyli pomnożyć ten kapitał w istotny sposób, uważa Roman Przasnyski, analityk firmy Gerda Broker (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Obecnie niewielki odsetek pracujących zawodowo oszczędza dodatkowo na emeryturę. Chociaż 10 procent wszystkich aktywnych na rynku pracy ma Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) albo Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), to  wiele z tych rachunków  jest praktycznie martwych. 

Szansą na poprawę statystyk dotyczących liczby oszczędzających na emeryturę Polaków ma być nowa propozycja rządu, który zamierza zlikwidować II filar emerytalny i przekazać 3/4 środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych na specjalne Indywidualne Konta Emerytalne, gdzie te środki staną się naszą prywatną własnością oraz do Programu Budowy Kapitału, który przewiduje powstanie Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), oraz Indywidualnych Planów Kapitałowych dla mikroprzedsiębiorców.

Obecnie zaledwie trzy procent zatrudnionych należy do Pracowniczych Programów Emerytalnych. Rząd zamierza rozszerzyć je  o Pracownicze Programy Kapitałowe, mówił wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki Dzisiaj już mamy Pracownicze Programy Emerytalne. Natomiast chcemy rozszerzyć cały III filar na Pracownicze Programy Kapitałowe, które mają działać w taki sposób, żeby do przyszłego wkładu kapitałowego do emerytur wpłacać po 1/3 ze strony pracownika, ze strony pracodawcy i ze strony państwa.

- Dzisiaj już mamy Pracownicze Programy Emerytalne. Natomiast chcemy rozszerzyć cały III filar na Pracownicze Programy Kapitałowe, które mają działać w taki sposób, żeby do przyszłego wkładu kapitałowego do emerytur wpłacać po 1/3 ze strony pracownika, ze strony pracodawcy i ze strony państwa. Żeby tak zrobić, to musimy mieć tutaj uzgodnione wszystkie zasady związane z wkładem z budżetu państwa, a z drugiej strony uzgodnione to z pracodawcami. Będzie to punkt, który na pewno będziemy chcieli przedyskutować na Radzie Dialogu Społecznego. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia budowy długoterminowych oszczędności w Polsce – podkreślał Mateusz Morawiecki.

Pracownicze Programy Kapitałowe mają być  z założenia obowiązkowe, chyba że ktoś osobiście z nich zrezygnuje. Pracownicze Programy Emerytalne są dobrowolne.

PPK najwcześniej mogłyby zacząć obowiązywać od 2018 roku.

Grożą nam dramatycznie niskie emerytury

Sama koncepcja Pracowniczych Programów Kapitałowych jest dobra, bo polski system emerytalny nie będzie w stanie zapewnić Polakom emerytury na poziomie 75 proc. ostatniego wynagrodzenia, ocenia Andrzej Narkiewicz, członek zarządu Mercer Polska.

Andrzej Narkiewicz Musimy przygotować się na emerytury z publicznego systemu rzędu 20 – 30 proc. wynagrodzenia, więc one będą dramatycznie niskie.

- Bank Światowy mówi, że takiej wysokości emeryturę trzeba mieć, aby zachować poziom życia sprzed emerytury. Obecnie emerytury są na poziomie ok. 58 proc., więc są stosunkowo wysokie. Musimy przygotować się na emerytury z publicznego systemu rzędu 20 – 30 proc. wynagrodzenia, więc one będą dramatycznie niskie – przestrzega Andrzej Narkiewicz.

Budowanie kapitału staje się koniecznością

W tej sytuacji PPK jest jedyną sensowną odpowiedzią na te potrzeby, dodaje ekspert.

- Jest to właściwie jedyna alternatywa. Państwo nie ma z czego dać nam pieniędzy na emeryturę, więc musimy ten kapitał zgromadzić wspólnie z pracodawcami. Pod tym względem niewątpliwie trzeba to dobrze ocenić, jako próbę zbudowania filaru kapitałowego – uważa Andrzej Narkiewicz.

Zmiany demograficzne

Z tym, że oszczędzanie na emeryturę jest już właściwie koniecznością, zgadza się Adam Sankowski, prezes Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych, gość radiowej Jedynki.

Polacy muszą dodatkowo oszczędzać na emeryturę, bo wieku emerytalnego dożywają teraz prawie wszyscy, a kiedyś było to zaledwie 6 proc. populacji. Jednocześnie spada liczebność młodego pokolenia, które utrzymuje i ma utrzymywać przyszłych emerytów, podkreśla ekspert.

- Sprawą fundamentalną jest kwestia konieczności oszczędzania na emeryturę. Warto wiedzieć, że jak pod koniec XIX wieku powstał koncept emerytur, to 6 proc. populacji dożywało wieku emerytalnego. Dzisiaj w Polsce ponad 90 proc. populacji dożywa wieku emerytalnego – zwraca uwagę Adam Sankowski.

Potrzebny jasny przekaz…

Gość Jedynki wskazuje na konieczność zbudowania jasnego, przejrzystego przekazu dla zwykłego Kowalskiego oraz na potrzebę stworzenia mocnej zachęty podatkowej do dodatkowego oszczędzania.

- Powinien być jeden przekaz. Dzisiaj, jak spytamy Polaków, co to jest IKE, IKZE, OFE, PPE, to jest jeden mętlik. Powinien być jasny przekaz i jasna zachęta podatkowa. Takiego mechanizmu brakuje. Z jednej strony muszą być tym zainteresowani obywatele, a z drugiej strony instytucje muszą być zainteresowane oferowaniem i promowaniem tego. Jeżeli zrobi się pewne ograniczenia, jeżeli chodzi o możliwości komunikowania, informowania, jeżeli chodzi o koszty produktu, to nikt o tym nie będzie wiedział – zaznacza Adam Sankowski.

… i podatkowe zachęty do oszczędzania 

Adam Sankowski Jeżeli odkładasz na emeryturę, odpisujesz to sobie w PIT i później nie masz podatku od wypłaty – to byłby prawdziwie mocny mechanizm.

Najlepsze byłoby połączenie ulgi w podatku dochodowym z ulgą od zysków kapitałowych, uważa ekspert.

- Jeżeli odkładasz na emeryturę, odpisujesz to sobie w PIT i później nie masz podatku od wypłaty – to byłby prawdziwie mocny mechanizm – podkreśla rozmówca radiowej Jedynki.

O tym, że Polacy potrzebują nie tylko dodatkowych zachęt do oszczędzania na emeryturę, ale i edukacji w tym zakresie oraz klarownego informowania ich o możliwościach dodatkowego odkładania środków na ten cel, mówi również Roman Przasnyski, analityk firmy Gerda Broker.

- To informowanie i uświadamianie, na czym to polega, jest rzeczywiście potrzebne i kluczowe. To jednak te instytucje finansowe promują poszczególne instrumenty, które mają w ofercie. Jeżeli mają OFE, IKE, czy inne formy, to powinny je aktywnie sprzedawać. Jeżeli nie przywiązują do nich też wielkiej wagi, to i klientów nie przybywa – podkreśla analityk.

Kilka form dodatkowego oszczędzania na emeryturę

Analityk przypomina, że już teraz w III filarze istnieją Indywidualne Konta Emerytalne i być może, aby uprościć system dodatkowego oszczędzania na emeryturę, warto się zastanowić nad konsolidacją niektórych form tego gromadzenia kapitału na starość.

- Teraz jest pytanie, czy nie należałoby się zastanowić nad konsolidacją niektórych tych form. Np. pozostałość po OFE mogłaby być skojarzona z IKE. One są podobne co do form inwestowania itd. Można by się do tego odnieść. Na razie nie jest to planowane – zaznacza analityk.

Jakkolwiek wielość programów emerytalnych nie musi być wadą, bo ludzie mają wtedy wybór, dodaje Roman Przasnyski.

Jak obecnie wygląda III filar?

Jak obecnie skonstruowany jest III filar, wyjaśnia Ewa Krajewska, zastępca dyrektora Departamentu Licencji Ubezpieczeniowych i Emerytalnych w Komisji Nadzoru Finansowego.

Ekspertka przypomina, że w ramach III dobrowolnego filaru emerytalnego każdy z nas może założyć Indywidualne Konto Emerytalne albo Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego.

Ewa Krajewska IKE i IKZE to przede wszystkim sposoby powiększenia naszej emerytury, o których decydujemy samodzielnie i sami wpłacamy środki na ten cel.

- IKE i IKZE to przede wszystkim sposoby powiększenia naszej emerytury, o których decydujemy samodzielnie i sami wpłacamy środki na ten cel. Formalnie to konto emerytalne założone dla nas przez instytucję finansową, na nasze imię i nazwisko i do tej instytucji finansowej odprowadzamy składki – tłumaczy gość Polskiego Radia 24.

To mogą być banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, towarzystwa funduszy inwestycyjnych oraz dobrowolne fundusze emerytalne.

W ramach trzeciego filaru mamy jeszcze Pracownicze Programy Emerytalne, zakładane przez pracodawców.

- To kolejna forma oszczędzania na emeryturę. PPE to program tworzony przez pracodawcę, u którego jesteśmy zatrudnieni. Wpłacone do programu środki pochodzące od pracodawcy obowiązkowo oraz fakultatywnie od pracownika odprowadzane są do instytucji finansowej, która zajmuje się ich gromadzeniem i zarządzaniem. Instytucje te to Fundusze Inwestycyjne Otwarte, zakłady ubezpieczeń na życie, albo Pracownicze Fundusze Emerytalne – tłumaczy Ewa Krajewska.

Na koniec 2015 roku liczba działających Pracowniczych Programów Emerytalnych wyniosła 1054, a liczba ich uczestników to ponad 392 tys.

Limity wpłat na IKE i IKZE w 2017 roku

Każdy z nas może mieć jedno IKE i jedno IKZE, ze względu na limity wpłat. Znane są już limity na rok 2017.

- Znane są już limity wpłat na rok 2017. W przypadku IKE limit wynosi 12 789 zł, a w przypadku IKZE w 2017 r. będziemy mogli na nie wpłacić 5 115,60 zł – podaje liczby ekspertka.

Te limity są nieznacznie wyższe od tegorocznych. Oba produkty zawierają zachęty podatkowe, ale trochę inne.

- Wpłaty na IKE są opodatkowane poprzez opodatkowanie przychodu oszczędzającego, którego część przekazywana jest jako składka na IKE. Z kolei zwolnione z opodatkowania podatkiem od zysków kapitałowych są zyski osiągane z inwestycji dokonywanych w ramach IKE. Co najważniejsze wypłaty z IKE są zwolnione z podatku dochodowego. W przypadku IKZE mamy odmienne rozwiązanie. Mianowicie wpłaty dokonywane na IKZE są odliczane od podstawy opodatkowani, czyli mamy ulgę podatkową. Ale już wypłaty z IKZE są opodatkowane zryczałtowanym podatkiem dochodowym w wysokości 10 proc. Z uwagi na zachęty podatkowe, zwłaszcza w zakresie IKZE, warto rozważyć zainwestowanie w ten właśnie produkt, między innymi ze względu na ulgę podatkową, którą można wykorzystać również w rozliczeniu podatkowym za ten rok – wyjaśnia Ewa Krajewska.

Wystarczy do końca grudnia założyć konto i wpłacić jakąś kwotę. Jeśli wpłacimy na IKZE maksymalną kwotę, czyli 4866 złotych, to zyskamy blisko 876 złotych, jeśli płacimy 18 procent podatku, lub 1557 przy stawce 32-procentowej.

Jak zaś wynika z szacunków, do 2050 roku przeciętny poziom emerytury może wynieść niecałe 40 proc. ostatniej otrzymywanej pensji. Warto zatem pomyśleć o gromadzeniu dodatkowych środków, które zabezpieczą nas na starość.

Robert Lidke, Sylwia Zadrożna, Aleksandra Tycner, Anna Wiśniewska