Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wiśniewska 06.05.2014

Kompania Węglowa: czy nowemu prezesowi uda się ją uratować?

Zarząd Kompanii Węglowej w ciągu kilku tygodni ogłosi wstępny program dla spółki, który umożliwi w przyszłości unikanie problemów, w jakich znalazła się obecnie - zapowiedział nowy prezes Kompanii Mirosław Taras.
Prezes zarządu Kompanii Węglowej Mirosław TarasPrezes zarządu Kompanii Węglowej Mirosław TarasPAP/Andrzej Grygiel

W ocenie Mirosława Tarasa, Kompania Węglowa w najbliższych 2 - 3 latach nie jest w stanie wypracować takich dodatnich wyników, jakie miała przez ostatnie lata. Taras za konieczne uważa podniesienie wydajności, nie wyklucza zamykania nierentownych kopalń, ale - jak zapewnia - nie będzie "brutalnych zwolnień".
- Kompania Węglowa jest największą firmą górniczą w Europie, jedną z największych firm w Polsce i to, co się z nią będzie działo niestety będzie wpływało na gospodarkę polską, będzie wpływało także na nastroje panujące na Śląsku - powiedział prezes Taras podczas konferencji prasowej.
Czy Mirosław Taras uratuje Kompanię Węglową? >>>
Zaznaczył, że nowy zarząd dopiero zapoznaje ze strukturą i sytuacją spółki, pracuje też nad zapewnieniem jej płynności. W ciągu miesiąca ma przygotować wstępny program, który stanie się podstawą dyskusji ze związkami zawodowymi i rządem. Chodzi o to, by KW po raz kolejny nie znalazła się w trudnej sytuacji - wyjaśnił.
Olbrzymie straty
W ubiegłym roku KW na sprzedaży węgla straciła ponad miliard zł. Dużym problemem dla KW jest nadprodukcja węgla - na zwałach ma go obecnie 5 mln ton, dlatego w ostatnich dniach w spółce ograniczono wydobycie. - Niestety, ten węgiel jest w bardzo wysokiej cenie. Jego wartość jest poniżej wartości rynkowej, a więc jego sprzedaż spowoduje zwiększenie strat w KW. Mamy przerośniętą strukturę organizacyjną i bardzo wysokie obciążenia, bardzo wysoki lewar kredytowy w obligacjach, które pozyskaliśmy z polskiego rynku bankowego - wskazał Taras.
Te wszystkie obciążenia - dodał prezes - sprawiają, że w ciągu najbliższych 2 - 3 lat KW nie jest w stanie wypracować tak dodatnich wyników, jakie miała w poprzednich latach. Pytany, czy będą kolejne przestoje w KW, prezes odpowiedział, że jeśli będzie taka konieczność, to tak. Zastrzegł, że na razie takiej konieczności nie widzi.
Tusk ws. węgla: symbioza interesów rządu i związkowców >>>
Na niesprzedany węgiel zarząd KW będzie szukał odbiorców, negocjując z potencjalnymi kupcami. Taras nie obawia się zarzutów, że surowiec jest sprzedawany poniżej kosztów wydobycia. - Jeżeli będziemy musieli go sprzedać po to, by poprawić płynność, to zrobimy to - podkreślił.
Trzeba podnieść wydajność

Według Tarasa, w KW konieczne jest podniesienie wydajności. - Wynagrodzenia nie są wielkim problemem, problemem jest przede wszystkim wydajność. Jeżeli podniesiemy wydajność w Kompanii, to wyprodukujemy odpowiednią ilość taniego węgla i będziemy mogli go sprzedać - podkreślił i dodał, że o regulacji wynagrodzeń będzie mowa dopiero wówczas, gdy okaże się, że nie da się poprawić wydajności.
Przestój w dziewięciu kopalniach
Przez cztery dni robocze - od 28 kwietnia do 5 maja - w dziewięciu kopalniach KW zostało przerwane wydobycie. Decyzję o wstrzymaniu produkcji spółka tłumaczyła spadkiem zapotrzebowania na węgiel.
Kompania Węglowa to największy producent węgla kamiennego w Unii Europejskiej.

PAP, awi