Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 29.09.2014

Górnicy z kopalni Kazimierz-Juliusz wrócili do pracy. Premier spotkała się z ich żonami

Górnicy z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, która miała zakończyć wydobywanie węgla z końcem września, zjechali w poniedziałek na pierwszą szychtę po prowadzonym w ostatnich dniach proteście. Dzięki podpisanemu w niedzielę porozumieniu kopalnia będzie nadal fedrowała.
Górnik i jego dzieckoGórnik i jego dziecko PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Rzecznik WZZ Sierpień 80 Patryk Kosela: ustalenia w Sosnowcu rozwiązują tylko część problemów polskiego górnictwa (IAR)
  • Rzecznik WZZ Sierpień 80 Patryk Kosela: chcemy wspólnie pracować nad ratowaniem górnictwa (IAR)
  • Katarzyna Dudek, żona górnika z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, o spotkaniu z premier Ewą Kopacz (IAR)
  • Katarzyna Dudek po spotkaniu z premier Ewą Kopacz: cieszymy się, że udało się załatwić to, co kilka dni temu było jeszcze niemożliwe (IAR)
Czytaj także

Mimo porozumienia w sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, górnicy przyjadą w środę do Warszawy.
Rzecznik WZZ Sierpień 80 Patryk Kosela powiedział, że weekendowe rozmowy i ustalenia w Sosnowcu rozwiązują tylko część problemów polskiego górnictwa. Dlatego w środę przyjadą do Warszawy protestować między innymi przeciwko importowi tańszego węgla w Rosji. Nietypowa będzie forma protestu - górnicy pod Sejmem "wysłuchają publicznie" expose premier Ewy Kopacz. Jak mówił Patryk Kosela, liczą, że szefowa rządu poświęci "znaczną część" swojego wystąpienia branży wydobywczej.

Żona górnika po spotkaniu z premier Kopacz: Była wzruszona naszą dramatyczną sytuacją

Źr. TVN24/x-news

Tymczasem Ewa Kopacz spotkała się w środę w kancelarii premiera z delegacją żon górników z kopalni Kazimierz-Juliusz.

Żony górników z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz przyjechały do Warszawy na zaproszenie szefowej rządu i przez półtorej godziny rozmawiały o sytuacji górniczych rodzin. Żony górników dziękowały za to, że przedstawiciele rządu pomogli w wypracowaniu porozumienia dotyczącego dalszych losów kopalni Kazimierz-Juliusz oraz możliwości wykupu mieszkań zakładowych.

Kopalnia wznowiła pracę

W niedzielę nad ranem, po ponad 11 godzinach prowadzonych w Katowicach negocjacji z udziałem przedstawicieli rządu, pracodawców i związków zawodowych, podpisano porozumienie ws. przyszłości kopalni. Dokument zapewnia wydłużenie czasu wydobycia węgla w Kazmierzu-Juliuszu i gwarantuje pracownikom zatrudnienie w strukturach Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW).
Kopalnia wznowiła pracę w poniedziałek o godz. 6. Wtedy pod ziemię zaczęła zjeżdżać poranna zmiana. Do pracy nie wrócili jeszcze górnicy, którzy od środy do soboty prowadzili w kopalni podziemny protest, domagając się m.in. właśnie przedłużenia żywotności zakładu i wypłaty zaległych pensji. Ci pracownicy dostali urlopy wypoczynkowe - poinformował zastępujący rzecznika kopalni Bogdan Soczek.

Koniec protestu górników z kopalni Kazimierz-Juliusz. Podpisano porozumienie.

Źródło: TVP/x-news

Porozumienie korzystne dla górników
Według podpisanego w niedzielę porozumienia do 15 listopada zostaną uregulowane wszystkie zaległe zobowiązania wobec pracowników. Wypłatę za wrzesień ma jeszcze zapewnić kopalnia - najpóźniej do 10 października. Strona społeczna uzyskała też zapewnienie, że mieszkania zakładowe górników z Kazimierza-Juliusza nie są zagrożone.
Według porozumienia, kopalnia Kazimierz-Juliusz będzie fedrowała dalej. Zakład zostanie przejęty przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), który stopniowo wygasi jej działalność. Przejęcie kopalni przez SRK musi być poprzedzone nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Projekt nowelizacji ma trafić do Sejmu w przyszłym tygodniu, a potem w trybie pilnym ma być przyjęty przez parlament.
Wejście w życie zmian w ustawie umożliwi dofinansowanie SRK na ok. 100 mln zł i tym samym przejęcie sosnowieckiej kopalni. Dzięki tym środkom górnicy z Kazimierza-Juliusza mają otrzymać zaległe pensje i mieć zagwarantowaną możliwość kupna mieszkań zakładowych na preferencyjnych warunkach.

Źrodło: TVN24/x-news
Strony uzgodniły, że zatrudnieni dotychczas w kopalni (czyli ok. tysiąca osób) od 1 października staną się pracownikami KHW, na takich samych zasadach jak pozostali pracownicy tej spółki. Część z nich - w pierwszym okresie ok. 500 osób - nadal będzie pracowało w Kazimierzu-Juliuszu, a w miarę wygaszania wydobycie będzie przechodziła do innych kopalń KHW.
Nie wiadomo jak długo potrwa wygaszenie kopalni. Zgodnie z zapisem porozumienia, wydobycie węgla będzie kontynuowane w warunkach "ekonomicznie uzasadnionych".
IAR/PAP, awi