Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 08.09.2020

Rośnie krytyka wobec Nord Streamu 2. USA, Niemcy i Francja są przeciwne projektowi

Francuski sekretarz stanu ds. europejskich Clément Beaune powiedział, że Paryż ma zastrzeżenia wobec rosyjskiego projektu gazociągu Nord Stream 2. Z kolei zastępca przewodniczącego bawarskiej CSU Manfred Weber jest za wstrzymaniem budowy gazociągu. Rosjanie twierdzą jednak, że jest to projekt czysto komerycjny.

- Prowadziliśmy debaty europejskie, a także francusko-niemieckie na temat projektu Nord Stream 2, kilka razy pojawiały się zastrzeżenia, niezależnie od sprawy pana Nawalnego, której jeszcze wtedy nie było. Zastrzeżenia mamy w kwestii uzależnienia energetycznego od Rosji - powiedział Clément Beaune.

Agencja AFP zauważa, że projekt gazociągu Nord Stream 2, już osłabiony problemami ekologicznymi i amerykańskimi sankcjami, stoi w obliczu niepewnej przyszłości po potwierdzonej przez Berlin próbie otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.


nord stream shutterstock 1200x660.jpg
"Niemcy karmią bestię". Jan Parys o budowie Nord Streamu 2

Angela Merkel nie wyklucza objęcia sankcjami

Według rządu Niemiec istnieją "jednoznaczne dowody" na próbę otrucia Nawalnego środkiem bojowym z grupy nowiczoków. Opozycjonista został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu Charite w Berlinie, dokąd został przewieziony z Rosji na żądanie rodziny.

W reakcji na te wydarzenia kilku czołowych polityków niemieckiej chadecji wezwało kanclerz Angelę Merkel do zawieszenia budowy gazociągu. Początkowo szefowa niemieckiego rządu, która jest zwolenniczką projektu, uznawała, że nie należy łączyć ze sobą sprawy Nawalnego i tematu gazociągu.

W poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert oświadczył jednak, że Merkel nie wyklucza objęcia sankcjami NS2 w odpowiedzi na podejrzenia otrucia Nawalnego. W weekend podobne stanowisko wyrazili m.in. minister spraw zagranicznych Heiko Mass i minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, którzy podkreślili, że władze Rosji muszą pomóc w wyjaśnieniu sprawy Nawalnego.

System gotowy zabijać ludzi

Za wstrzymaniem budowy gazociągu jest także zastępca przewodniczącego bawarskiej CSU Manfred Weber. - Celem jest skłonienie Rosji do wyjaśnienia zamachu z użyciem trucizny na opozycjonistę Aleksieja Nawalnego - powiedział agencji dpa.

Manfred Weber, który jest także szefem frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, uważa, że należy zatrzymać budowę NS2, jeśli ze strony Rosji nie będzie żadnej współpracy.

- Chodzi o system, który najwyraźniej gotowy jest zabijać ludzi albo, jak w przypadku Nawalnego, truć ich, by zmusić do milczenia. Prezydent Putin rozumie, niestety, tylko język siły i pieniądza - powiedział polityk CSU.

Agencja dpa przypomina, że powściągliwie o możliwości przerwania budowy Nord Streamu 2 z powodu sprawy Nawalnego wypowiedział się przewodniczący CSU Markus Soeder. - Z naszego punktu widzenia jedno nie ma nic wspólnego z drugim - stwierdził Soeder.

nord stream 2 budowa 1200.jpg
Nord Stream 2 jest niepotrzebny i sprzeczny z transformacją energetyczną. Jednak Kreml nie obawia się blokady

Brakuje tylko 150 km

Z kolei wiceszef MSZ Rosji Aleksandr Gruszko uważa, że sytuacja wokół opozycjonisty Aleksieja Nawalnego nie powinna wpłynąć na projekt Nord Streamu 2. Zarzucił też Stanom Zjednoczonym, że w sposób systemowy zwalczają ten projekt.

- Słyszymy oświadczenia, które są teraz wypowiadane. Jednak nasze stanowisko jest dobrze znane. To jest projekt komercyjny - powiedział Gruszko.

Wiceszef MSZ zapewnił, że projekt "tworzy płaszczyznę do rozwoju współpracy gospodarczej". Dodał, że zdaniem Rosji te właśnie interesy powinny ostatecznie przeważyć.

Prezydent  Donald Trump oświadczył w poniedziałek, że gazociąg Nord Stream 2 nie powinien zostać ukończony. Skrytykował sytuację, w której Berlin zawiera umowę dotyczącą gazociągu z Moskwą, a Stany Zjednoczone "chronią Niemcy przed Rosją".

Nord Stream 2 jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km, w tym 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich.


PolskieRadio24.pl/PAP/DoS