- Mam kolegę, który przez dwa lata nie wiedział, że mam kłopoty ze wzrokiem, bo ja funkcjonuję tak, jak każdy normalny człowiek – mówi Joasia Mendak.
Jak sama przypuszcza, zawdzięcza to rodzicom, którzy nigdy nie byli w stosunku do niej nadopiekuńczy. Mimo skierowań do szkół specjalnych, ona kończyła powszechne.
Trenowała także wśród zdrowych i to właśnie w tej grupie odnosiła pierwsze sukcesy sportowe. Dziś nie może prowadzić samochodu, w laptopie ma program powiększający czcionkę, ale studiuje i jest samodzielną osobą.
– Rozróżniam kolory i kształty, mniej więcej do dwóch metrów widzę co się dzieje, potem gorzej, zdarzy mi się potknąć, ale trudno, normalne życie – opowiada z uśmiechem.
Jak zatem radzi sobie na torze pływackim? – Ludzie o bardzo dużej wadzie wzroku, uniemożliwiającej wykonywanie elementów technicznych, takich jak nawroty czy orientacja na torze, to są dla mnie herosi – mówi Edward Dec, trener Joasi.
Na przykładzie swojej podopiecznej widzi, że niemożliwe staje się możliwe. - Joasia tę umiejętność nabyła przez lata treningu – dodaje.
Po raz pierwszy Mazurka Dąbrowskiego, zagranego dla siebie, usłyszała w 2004 r. mając 15 lat. – To jest taki moment, że wszystkie wyrzeczenia, rozłąka z rodziną, warte są tego, można się poświęcić dla tych 5 minut, które są dla ciebie – opowiada.
Po tym sukcesie wcale nie spoczęła na laurach. Z roku na rok odnosi większe sukcesy, że się rozwija. – To jest sztuką, że od juniora i w sport seniorski wchodzę trzymając światową czołówkę – mówi z radością Joasia.
Jak to się stało, że Joasia trafiła na basen, choć bała się wody? O jakie laury jeszcze się pokusi i jakie ma sportowe marzenia? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w reportażu Jana Kasi.
Aby wysłuchać całej audycji "Dziewczyna na medal" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!
(asz)