Ferwor przygotowań do ślubu i wielkiego wesela, piękny pierścionek na palcu nie gwarantują dotrzymania przysięgi "i że Cię nie opuszczę aż do śmierci". Wie to bohater reportażu Moniki Malec, który ze swoją żoną przeżył 35 lat. Te lata minęły im bardzo szybko.
- W naszym środowisku wszystkie małżeństwa trwały. Rozwód był może jeden na tysiąc. W tamtym czasie nie było jak teraz, że po 2-3 latach małżeństwo się rozpada. Wspólne dzieci przecież są, wspólne zainteresowania, zawsze mieliśmy wspólne życie zawodowe - wspomina.
Ich córka opowiada, że choć rodzice zawsze różnili się pod względem charakterów jak ogień i woda, zawsze się wspierali. Nawet, gdy przyszła choroba...
O takim ideale marzą także młodzi ludzie, którzy dopiero wkraczają na wspólną drogę. Czy utrzymanie takiego małżeństwa jest takie proste, jak im się teraz wydaje?
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Że cię nie opuszczę" Moniki Malec.
Reportaży na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
(ag)