- To, że dzieci mają żal do rodziców, to na pewno nie jest nic nowego. Teraz istnieją tylko nowe możliwości wyrażania tego żalu, np. przez zwrócenie się do sądu - uważa Małgorzata Sikorska, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, badaczka zmian we współczesnej polskiej rodzinie.
Z drugiej strony informacje o procesach sądowych dzieci przeciw rodzicom wzmagają wręcz przerażenie rodziców i przyszłych rodziców perspektywą wychowania dziecka. - 30 procent osób w Polsce uważa, że bez specjalistycznych kursów nie poradzi sobie dobrze z wychowaniem dziecka - twierdzi Bartosz Marczuk, publicysta "Rzeczpospolitej", a także ekspert Związku Dużych Rodzin.
- W praktyce faktycznie pracownicy socjalni uważają, że wielu rodziców sobie nie radzi. Matkom i ojcom odbiera się nawet pewien zakres ich wolności. Zajrzyjmy na przykład do Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy z 2005 roku. W dwunastym artykule czytamy, że pracownik socjalny ma prawo przyjść i odebrać dziecko rodzinie bez orzeczenia sądowego, mimo że w konstytucji jest zapisane, iż tylko z takim orzeczeniem można je zabrać - dodaje publicysta.
Goście Dariusza Rosiaka zgodzili się z tezą, że większość osób potrafi dobrze wychować dziecko pod warunkiem, że będzie obserwowało jego potrzeby, poświęcało mu czas i uwagę. - Dzieci potrzebują poczucia bezpieczeństwa, akceptacji i pewnej przewidywalności. To są podstawowe oczekiwania dzieci i one się nie zmieniają na przestrzeni lat. Właśnie tego brakowało zapewne 29-latkowi, który teraz pozywa rodziców - twierdzi Dorota Fiett, nauczycielka biologii w I I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym "Bednarska" w Warszawie.
Jaka jest recepta na zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa?
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą poprowadził Dariusz Rosiak.
Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 21.05 do 22.00.
(fbi, ei)