Logo Polskiego Radia
Trójka
Mirosław Mikulski 22.11.2010

Brak pomysłu na narkotyki

- Kara więzienia za posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków nie rozwiązuje problemu. Dużo ważniejsze są edukacja i świadomość społeczna - podkreślali eksperci na antenie Trójki.
Brak pomysłu na narkotyki fot. EastNews

Minęło 5 lat od zaostrzenia w Polsce ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, na mocy której za posiadanie nawet najmniejszej ilości substancji psychoaktywnych można dostać wyrok w zawieszeniu. Jakie są tego efekty dziś?

- Nie stało się to, czego wszyscy oczekiwali, czyli, że osoby chcące sięgnąć po narkotyki wystraszą się na tyle, że tego nie zrobią – powiedział Adam Nyk, terapeuta uzależnień w Monarze i pracownik Aresztu Śledczego Warszawa – Służewiec.


Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor Międzynarodowego Programu Polityki Narkotykowej Open Society Institute wyjaśniła, że w dyskusji nad ustawą nie chodzi o legalizację narkotyków, jak często przedstawiają to media.

Proponowana zmiana w nowelizacji do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii polega na tym, by karanie za posiadanie nie było karaniem z automatu. – W absolutnej większości przypadków jest to kara w zawieszeniu, niemniej ląduje się w rejestrze osób karanych – powiedziała. Miałoby to pozwolić prokuratorom i sędziom na odsyłanie zatrzymanych osób posiadających niewielkie ilości narkotyków, po wcześniejszej konfiskacie substancji, ewentualnie kierowanie ich do psychologa.


Zdaniem Malinowskiej-Sempruch, w dyskusji nad posiadaniem i zażywaniem narkotyków, należałoby potraktować różne substancje psychoaktywne oddzielnie. – Mówimy o „jakichś tam”, abstrakcyjnych narkotykach i wyobrażamy sobie osoby głęboko uzależnione z Dworca Centralnego sprzed wielu lat – podkreśliła. W rzeczywistości nie wiemy jakie są różnice w działaniu poszczególnych substancji, ani dlaczego ludzie je zażywają.


Podobnie jest z wizerunkiem osoby uzależnionej. Owszem, patologia leży po jednej stronie, ale po drugiej są osoby na stanowiskach, rozpoznawalne, zadbane. – Każdy z nas jest w stanie ulec uzależnieniu od środków psychoaktywnych – podkreślił Adam Nyk.


Dlatego tak ważne jest odróżnienie osób od czasu do czasu palących jointa od dealerów i uzależnionych od twardych narkotyków. - Nikt, kto od czasu do czasu zapali marihuanę, nie szuka heroiny, bo nie jest mu ona do niczego potrzebna – przyznał Nyk.


Malinowska-Sempruch wymieniła Portugalię, Szwajcarię, Czechy i Holandię jako kraje, nad których propozycjami rozwiązania tego problemu Polska mogłaby się zastanowić. Choć programy tych krajów różnią się między sobą, to wprowadzone rozwiązania doprowadziły do zmniejszenia liczby osób zażywających narkotyki, a wzrostu ilości osób korzystających z leczenia i odwyku.


Zdaniem ekspertów, poziom wiedzy naszego społeczeństwa na temat substancji psychoaktywnych czy leków jest bardzo niski. Stąd wynika wiele problemów legislacyjnych, a nawet medycznych. – Jesteśmy tak przerażeni pomysłem uzależnienia, że aby nie uzależnić, godzimy się na to, że ludzie umierają w cierpieniach – skomentowała kwestię używania morfiny i in. leków mających w składzie opium.


Zgodził się z tym Nyk i dodał, że w naszym społeczeństwie na używanie alkoholu jest dużo większe przyzwolenie. - Wypicie przysłowiowego kielicha, gdy nam coś leży na duszy, albo czegoś z pieprzem na żołądek, jest czymś zupełnie normalnym i nikt się nie dziwi. Myślę, że brakuje nam edukacji na temat tego, czym są narkotyki, co za nimi idzie i jak powinniśmy sobie z nimi radzić lub, w którym momencie nie radzimy sobie z nimi wcale – podsumował.


Jak funkcjonuje osoba uzależniona? Gdzie jest granica ingerencji państwa w prywatność obywateli? Aby wysłuchać całej rozmowy "Brak pomysłu na narkotyki” wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj” w ramce powyżej.

Audycji "KlubTrójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.

(asz)