Logo Polskiego Radia
Trójka
Gabriela Skonieczna 22.07.2013

Getto warszawskie: nie tylko powstanie, heroizm ludzi bezbronnych

W niedzielę, 21 lipca odbył się się Marsz Pamięci, upamiętniający 71. rocznicę rozpoczęcia likwidacji getta warszawskiego. Patronką tegorocznego, marszu, organizowanego przez Żydowski Instytut Historyczny, była wybitnie uzdolniona śpiewaczka Marysia (Miriam) Ajzenstadt, ukochany "słowik getta". Jak przypominają goście "Klubu Trójki" za jej plecami stoi 300 tys. osób z warszawskiego getta, które zginęły w Treblince.
Na podstawie tego zdjęcia stracono SS-mana Josefa BloescheNa podstawie tego zdjęcia stracono SS-mana Josefa BloescheArchiwum IPN

Sława Marysi (Miriam) Ajzenstadt była tak duża, że wiele osób ze strony aryjskiej miasta przychodziło jej posłuchać. Po aresztowaniu ojca najprawdopodobniej 20-latka starała się dostać z nim do tego samego pociągu i została zastrzelona przez Niemców jeszcze na Umschlagplatz.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony gettu warszawskiemu

Jak mówią goście "Klubu Trójki” nie przetrwały żadne nagrania dokumentujące niezwykły talent Marysi (Miriam) Ajzenstadt - córki dyrygenta z Wielkiej Synagogi przy placu Tłomackiem (dzisiejszy Bankowy). Wiadomo, że gdy Niemcy kręcili w 1942 roku film propagandowy o warszawskim getcie. Marysia (Miriam) Ajzenstadt została poproszona o zaśpiewanie w nim. Wykonała wówczas XIX-wieczną pieśń o pogromach. W utworze znajduje się fragment: "w żywym ogniu nas spalono, na każdym kroku znieważano i wykpiono”. Stąd idea, aby Marsz rozpocząć właśnie od tej pieśni. Uroczystości rozpoczną się przy ulicy Stawki, gdzie znajdował się Umschlagplatz. Marsz przejdzie m.in. dawną ulicą Nalewki (dziś Bohaterów Getta), tamtejsze kamienie pamiętają dramatyczną historię, ulica ma bowiem przedwojenny bruk i torowisko.

Zobacz serwis Polskiego Radia poświęcony II wojnie światowej

- Dla mnie jako dla historyka zagłady, te deportacje są nie tylko najstraszniejszą tragedią narodu żydowskiego, jaką można sobie wyobrazić, ale to było też – przypuszczam tak na podstawie wieloletnich lektur – dogłębną trauma Polaków, którzy byli tego bezradnymi świadkami. W wielu miejscowościach getta nie były ogrodzone tak jak w Warszawie – mówi prof. Śpiewak. Jak dodaje prof. Grabowski zakładnikami tej straszliwej sytuacji uczyniono Polaków. Ta bierność stawała się dla wielu straszliwym obciążeniem. Tym bardziej każde z miast, powinno pamiętać o dacie deportacji żydowskich mieszkańców. W ocenie gości "Klubu Trójki" potrzebny nam jest czas refleksji, bo ta wojenna trauma wciąż pozostaje nieopisana i nieprzepracowana.

Rozmawiając o bolesnej historii goście Dariusza Bugalskiego odnieśli się także do wydanej po raz drugi w kwietniu 2013 książki Barbary Engelking i Jacka Leociaka "Getto warszawskie. Przewodnik po nieistniejącym mieście".

Gośćmi "Klubu Trójki" byli prof. Jan Grabowski, historyk z University of Ottawa i Centrum Badań nad Zagładą Żydów oraz prof. Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma.

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00. Zapraszamy!