Jak wyjaśniają eksperci Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk, umowy zwane też kontraktami, są codziennością w naszym życiu. Są to umowy o pracę, kontrakty z firmami ubezpieczeniowymi, ale także akty notarialne czy konstytucja. Przy zawieraniu takiej umowy strony deklarują często kto komu, ile płaci i za co.
- Dzisiejsi laureaci pracowali nad tymi kwestiami, zwanymi ogólnie teorią kontraktu - wyjaśniał profesor Per Stromberg z Komitetu Noblowskiego.
- Na przykład wydaje się naturalne, że szef firmy powinien być wynagradzany w zależności od zysku przedsiębiorstwa. Ale może tak się zdarzyć, że zyski firmy są kwestią szczęścia albo pecha. Tak jak w przypadku przedsiębiorstw naftowych, których dochody zależą od cen ropy, a te się wahają - tłumaczył.
Laureaci podzielą się nagrodą po połowie. Oliver Hart pracuje na uniwersytecie Harvarda, Bengt Holmstroem na uniwersytecie MIT.
Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii została ufundowana przez szwedzki bank centralny, laureatów wybierają eksperci Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk.
mr