Na potrzeby książki Małgorzata Sobieszczańska wymyśliła kresową miejscowość Mirabilię, w której przed wojną mieszkali obok siebie Polacy, Białorusini, Tatarzy i Żydzi. Jedną z inspiracją dla tej osady były opowieści pochodzącej z Nowogródka babci pisarki. - Zaskakiwała mnie, kiedy mówiła o przedwojennej wielokulturowości w sposób zwyczajny. My, żyjąc w monolitycznym społeczeństwie, nie spotykamy się z tym na co dzień - mówił gość "Poranka Dwójki"
Pozornie sielska atmosfera Mirabilii zderzona została w książce z grozą wojny. Autorka podkreślała, że główną myślą, która towarzyszyła jej podczas pisania było pytanie, na ile człowiek radzi sobie z wewnętrznym złem. - Piękno tego świata polega na tym, że ludzie, którzy w nim żyją, chcą być przyzwoici. To coś bardzo małego, ale też bardzo wielkiego, coś co trudno osiągnąć, kiedy jesteśmy w trudnych sytuacjach.
W audycji Małgorzata Sobieszczańska opowiadała o broszurze z 1946 roku, która była ważnym źródłem historycznym wykorzystanym w książce. Pisarka zdradziła też, że była zaskoczona wnioskami, do których doszła podczas wymyślania historii.
***
Prowadzi: Piotr Kędziorek
Gość: Małgorzata Sobieszczańska (pisarka)
Data emisji: 4.07.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
bch/mc