Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Owsiński 09.02.2015

Tadeusz Sznuk: dla anteny wynalazłem się sam przez przypadek

Znany prezenter i dziennikarz na początku kariery zajmował się radiem od strony technicznej. - Kiedyś po awarii trzeba było zapowiedzieć coś słuchaczom. Uważam, że najważniejszą sprawą w kontakcie ze słuchaczami jest mówienie im tego o co chodzi. W ten sposób zadebiutowałem w eterze - powiedział Tadeusz Sznuk.
Tadeusz SznukTadeusz SznukWojciech Kusiński/PR

pod kierownictwem Aleksandra Tarnawskiego Tadeusz Sznuk m.in. z Andrzejem Matulem, Mieczysławem Marciniakiem i Piotrem Sadowskim  tworzył w 1973 roku audycję na żywo "Sygnały dnia" w Programie Pierwszym. Dużą popularność przyniosło mu "Lato z Radiem", po raz pierwszy nadane 1 lipca 1971 roku.

- Od stworzenia zespołu "Sygnałów dnia" zaczęła się kolejna epoka w historii Polskiego Radia. Powrót od radia nagrywanego z puszki do radia żywego. (…) Pracowałem wówczas w dziale technicznym. Ci pracownicy przydawali się w przechodzeniu do żywego radia, bo znali techniczne założenia. Pozwolili nam na więcej niż pozwalano wcześniej w zdyscyplinowanym i ułożonym radiu. Chociaż zawsze twierdzę, że przejście przez szkołę tego uporządkowanego radia przydałoby się każdemu - zauważył.

Tadeusz Sznuk uważa, że kontakt między dziennikarzami a odbiorcami musi być obustronny. - Jeśli radio ma istnieć jako medium, które kontaktuje dwie strony, to musi mieć odbiorców, a żeby ci odbiorcy byli i chcieli słuchać, to muszą mieć zaufanie. Ci, którzy mówią powinni także słuchać, a w każdym razie wyobrażać sobie, jak na to co mówią reagują odbiorcy - podkreślił.

Dziennikarz mówił także o niebezpiecznych sytuacjach, które miały miejsce na antenie. - Jeśli ktoś obrzydliwym słowem nas potraktował, to trudno i nie można było mu odpowiedzieć. Gorzej było wtedy, gdy przełożeni żądali, aby wszelki kontakt ze słuchaczami był nagrywany, a dopiero potem puszczany na antenie. Myśmy wtedy ryzykowali nie podporządkowując się temu zarządzeniu - powiedział.

Tadeusz Sznuk zdradził także, że praca przez 28 lat w porannej audycji była dla niego torturą. - Nie jestem skowronkiem, mam naturę sowy i raz zdarzyło mi się skutecznie spóźnić, a wtedy po raz pierwszy miał być w "Sygnałach dnia" ówczesny prezydent RP. On był w studiu przede mną - wspominał.

***

Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Bogdan Sawicki
Gość: Tadeusz Sznuk (dziennikarz radiowy i telewizyjny)
Data emisji: 9.02.2015
Godzina emisji: 10.22

to/ag