Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 01.03.2013

Tadeusz Sznuk: "Sygnały dnia" zrywały ze sztampą tamtych czasów

Słynna audycja radiowej Jedynki kończy właśnie 40 lat. Jedną z pięciu osób, które pracowały przy"Sygnałach dnia" wyemitowanych 1 marca 1973 roku był Tadeusz Sznuk.
Tadeusz SznukTadeusz SznukWojciech Kusiński/PR

- To była wówczas nowość. Mieliśmy zrobić coś niby w modzie starego radia, bo na żywo, ale równocześnie coś nowoczesnego. Audycję, o czym teraz w zasadzie już może nie pamiętamy, która zbierała sygnały z terenu całej Polski. Wtedy Polskie Radio Warszawa to było również 15 regionalnych rozgłośni, które tworzyły jeden organizm. Każdego dnia mieliśmy wiele relacji z rozmaitych zdarzeń w wielu regionach Polski - mówił w jubileuszowych "Sygnałach dnia" Tadeusz Sznuk.

Od
Od lewej: Daniel Wydrych, Tadeusz Sznuk i Krzysztof Grzesiowski

Pozostali członkowie pierwszej ekipy "Sygnałów dnia" to Grzegorz Dziemidowicz, Jadwiga Paprocka oraz realizatorzy Zofia Michalewicz i Piotr Sadowski. - Kiedy "Sygnały dnia" powstawały, to była straszliwa zbieranina ludzi różnych zawodów. To był archeolog śródziemnomorski, inżynier, filozof i nauczyciel angielskiego z liceum. Szef (Aleksander Tarnawski Tarnawski - przyp. red.) powybierał ludzi spośród tych, którzy już się nawzajem znali z radia - wspominał Tadeusz Sznuk, z wykształcenia inzynier elektronik.

Zasłużony dziennikarz podkreślał, że "Sygnały dnia" zostały pomyślane z myślą o słuchaczu, co w realiach PRL-u lat 70. było odejściem od powszechnie obowiązującej konwencji. - Chcieliśmy, żeby rano nie było tylko oficjalnych wiadomości zaczynających się od oficjalnych formułek, tylko żeby można było troszkę sobie porozmawiać. Nie tylko zakomunikować o sprawach, które się zdarzają, ale także je skomentować. Także posłuchać, chociaż wtedy nie było łatwo słuchać słuchaczy. Sposobem na to było czytanie listów, które przychodziły do redakcji - mówił specjalny gość audycji.

Posłuchaj całej rozmowy Krzysztofa Grzesiowskiego z Tadeuszem Sznukiem.

pg