Iran w ostatnich dniach podjął próbę zajęcia jednego tankowca na bazie przesłanek środowiskowych. Natomiast drugi "Stena Impero", który jest pod banderą brytyjską, ale de facto jest szwedzki, został zajęty i obecnie znajduje się w irańskim porcie. - Iran wypuścił w morze fregaty, o ironio zbudowane przez Wielką Brytanię. Tymi działaniami chce pokazać, że jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo w Zatoce Perskiej - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
W związku z napiętą sytuacją pojawiła się koncepcja międzynarodowej misji mającej dbać o bezpieczeństwo tankowców pływających w Zatoce Perskiej. Na brytyjski pomysł pozytywnie odpowiedziała Francja, Włochy, Holandia i Dania. Wstępne zainteresowanie misją wykazały także Polska, Niemcy, Hiszpania i Szwecja. - Amerykanie nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa żeglugi w tym rejonie. To byłaby strategiczna pułapka, potrzebne są też patrole w innych rejonach świata. Dlatego potrzebna jest szeroka koalicja. Ani Wielka Brytania, ani USA nie mogą same dać gwarancji - wyjaśniał Łukasz Przybyszewski.
Według komentatorów Teheran zdecydował się na przejęcie brytyjskiego tankowca w odpowiedzi na zajęcie irańskiego statku w rejonie Gibraltaru. Teheran twierdzi, że jeśli Brytyjczycy odstąpią od aresztu w Gibraltarze, to mogą spodziewać się podjęcia odpowiednich kroków w Zatoce Perskiej.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji "Świat w powiększeniu" był Antoni Opaliński.
Data emisji: 24.07
Godzina emisji: 19.46
PR24