Ekspozycję "Między kadrami" prezentuje Dom Spotkań z Historią. To wystawa odzyskanych prac Zofii Chomętowskiej, jednej z najznakomitszych polskich fotografek ubiegłego wieku.
Tomasz Kuba Kozłowski z Domu Spotkań z Historią podkreśla, że nawet w telewizji często słychać karygodne pomyłki dotyczące mało znanego nam Polesia. - To trochę mityczna kraina, a specjalistą od pogody często myli się z Podlasiem. Dziś należy w całości do Białorusi. Natomiast przed wojną dawne województwo poleskie to był tylko fragment historycznego Polesia - mówi gość Jedynki. Warto jednak pamiętać, że ta kraina było ważną częścią dawnej Rzeczypospolitej, gromadząc ludzi bardzo różnych narodowości i religii.
Polesie znakomicie poznała Zofia Chomętowska. - Urodziła się w samym sercu tej krainy. Tam wyszła za mąż wychowywała dzieci. Po rozwodzie wyjechała do Warszawy, gdzie pełniła wiele ważnych funkcji, robiła też zdjęcia bardzo istotne z politycznego punktu widzenia - opowiadała Karolina Puchała-Rojek, kurator wystawy.
Chomętowska pozostawiła wiele prywatnych fotografii, zarówno swoich, jak i przyjaciół. - Ale robiła też zdjęcia reklamowe, na zamówienie, miała swoje studio. Na Polesiu fotografowała głównie ludzi. To wielka wartość tej wystawy - zachęca Karolina Puchała-Rojek.
Więcej o tajemnicach Polesia i Zofii Chomętowskiej w audycji "Rozdroża Kultury".
Rozmawiał Andrzej Matul.
ei