W niedzielę nad ranem rosyjski okręt "Don" staranował ukraiński holownik, który wraz z dwoma kutrami płynął z Odessy nad Morzem Czarnym do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Wszystkie trzy jednostki należą do marynarki wojennej Ukrainy.
- Celem Rosjan jest jak największe zdyskredytowanie państwa ukraińskiego, pokazanie, że jest to w zasadzie parapaństwo, które nad niczym nie ma kontroli, w które w każdym momencie można uderzyć, któremu można zabrać, co się chce - wskazywał na naszej antenie Maciej Kożuszek. - Rosja w tym momencie już w zasadzie nic nie ryzykuje. To, co Zachód był w stanie zrobić Rosji, już jej zrobił. Na większe sankcje już nikt raczej sobie nie pozwoli - dodawał gość Polskiego Radia 24.
Zdaniem Dariusza Grzędzińskiego, ostatni incydent może mieć duże znaczenie w kontekście ukraińskiej polityki wewnętrznej. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że parlament powinien rozpatrzyć wprowadzenie stanu wojennego w związku z rosyjskim atakiem na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej. - Stan wojenny prawdopodobnie zostanie wprowadzony, na 60 dni. Potem może być on przedłużany. W przyszłym roku na Ukrainie mają się odbyć wybory prezydenckie, a reelekcja Petra Poroszenki nie jest pewna. A jak wiemy, w stanie wojennym wyborów się nie przeprowadza - komentował publicysta "Faktu".
Więcej tematów w całej audycji, której gościem był również Sebastian Gajewski.
Gospodarzem programu był Grzegorz Jankowski.
Polskie Radio 24/PAP/zz
----------------------------
Data emisji: 26.11.18
Godzina emisji: 8.06