Projekt "Wspólny Mianownik". Czy można ocalić stare słowa?
Zacznijmy od takiej opowieści:
Mój dziadek Kazik – pisze pani Anna Błaszkiewicz – który ma 94 lata, od dawna już prowadzi specjalny zeszyt. Zeszyt jest mocno sfatygowany i wyblakły, bo dziadek trzyma go na parapecie, żeby był zawsze pod ręką. Zapisuje w nim słowa i zwroty, czasem całe przysłowia, które bardzo lubi, a których już prawie nie słyszy w radiu, telewizji czy rozmowach.
Kiedy go odwiedzam, zawsze ten swój zeszyt bierze do ręki i pyta np. czy wiem, co znaczy słowo "absztyfikant". Wiem, ale lubię, jak dziadek opowiada o absztyfikantach babci, z którymi kilkadziesiąt lat temu wygrał rywalizację o jej serce.
Dowiedziałem się o tym zeszycie dzięki programowi Stowarzyszenia Dziennikarzy i Dokumentalistów "Koncentrat", który nazywa się "Wspólny mianownik".
Ja wybrałem słowo "ambaras".
Dlaczego to słowo? Opowiem Państwu podczas naszego najlbliższego spotkania.
Proszę pomyśleć: które słowa należy ratować i dlaczego? A potem o nich opowiedzieć, dobrze?
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
***
Tytuł audycji: Trójka pod Księżycem
Prowadzi: Dariusz Bugalski
Data emisji: 8.12.2017
Godzina emisji: 00.05