Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 11.04.2015

Krytyk filmowy: obejść cenzurę to było małe miki

- Prawdziwe schody pojawiały się przy komisji, która zatwierdzała scenariusz do realizacji. Potrzeba było sposobu. Weźmy np. taki "Rejs" - zaczyna swą opowieść Wiesław Kot.
Podczas kolaudacji Rejs otrzymał czwarta, najgorsza kategorię artystycznąPodczas kolaudacji "Rejs" otrzymał czwarta, najgorsza kategorię artystycznąPAP/CAF-reprodukcja
Posłuchaj
  • Wiesław Kot o cenzurze w polskim filmie (Sobota z Radiową Jedynką)
Czytaj także

W 1969 r. kultowy dziś film zrodził się w głowach dwóch przyjaciół: Marka Piwowskiego i Janusza Głowackiego. Jak tłumaczy Wiesław Kot, kierowała nimi chęć dokuczenia ówczesnemu pierwszemu sekretarzowi KC PZPR Władysławowi Gomułce. - Wpadli na to, że nakręcą film o tym, jak klasa robotnicza po ciężkiej zmianie wchodzi na statek wycieczkowy i odpoczywa płynąc po Wiśle, a w tle snują się wspaniałe budowy socjalizmu, jak np. włocławskie Azoty - dodaje gość Jedynki.

Mimo pozornie bezpiecznej fabuły, "Rejs" utknął na rok w komisji scenariuszowej. - Członkowie komisji nie byli idiotami. Wiedzieli, że Piwowski robi ich w bambuko, tylko nie wiedzieli jak. Nie mogąc zakazać takiego scenariusza, czytali go i czytali, po drodze zamawiając jeszcze kilka ekspertyz, by w razie czego mieć podkładkę - opowiada Wiesław Kot.

W końcu "Rejs" został dopuszczony do produkcji, ale dla jego twórców nie był to koniec problemów z cenzurą. Natomiast największa w historii PRL ingerencja w kształt filmu dotyczyła innej bardzo znanej komedii.

***

Tytuł audycji: Sobota z Radiową Jedynką
Prowadziła:
Sława Bieńczycka
Gość:
Wiesław Kot (krytyk filmowy)
Data emisji:
11.04.2015
Godzina emisji:
11.22

pg/kul