Czwórka
Przemysław Goławski
22.09.2011
Test gry: Home Front
Brutalna strzelanka FPS rysuje wizję konfliktu z 2027 roku. Gracz musi ocalić USA przed najeźdźcą, którym jest Korea.
fot. Bartosz Bajerski
- To gra fajna przez pierwsze 10 minut zabawy. Później jest słabo, słabo, słabo - mówi Jarosław Kujawski, recenzent Czwórki. Gra opowiada historię z niedalekiej przyszłości, w której kontrolę nad światem przejmuje zjednoczona Korea Południowa i Północna. Swoje wpływy tracą Stany Zjednoczone, zaatakowane przez armie połączonych państw.
- Gracz wciela się w postać byłego pilota amerykańskich sił powietrznych – mówi Kujawski. Celem jest walka o przywrócenie wolności USA. – jest jednak bardzo sztampowo i przewidywalnie – podkreśla recenzent Czwórki.
Tym co nie powala na kolana jest, oprócz fabuły, także grafika gry. – Momentami jest spoko, czasami napotkać możemy "graficzne potworki", słabe tekstury. Ciekawe jest za to oświetlenie, na przykład przenikające przez gałęzie drzew światło – opisuje Kujawski.
Całość gry oceniono na 3,5 gwiazdki. Na co zwrócono uwagę? Szczegóły w dźwięku.
pg