Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 20.04.2012

Gadżety rowerowe: od designu do ekologii

Jeśli lubisz jeździć na rowerze, warto o niego zadbać i sprawić, by był nie tylko funkcjonalny, ale także ładny i by... był odzwierciedleniem twojej osobowości. To łatwe, bo rower można dziś tak naprawdę "ubrać" od pedałów, aż po kierownicę.
Gadżety rowerowe: od designu do ekologiifot. Wes Klein, lic. CC, Flickr
Posłuchaj
  • Rozmowa z Małgorzatą Radkiewicz
  • Wszystko o gadżetach do rowerów - materiał Martyny Ogonek
  • Jak kupić dobry rower? - materiał Piotra Galusa
Czytaj także

- Jeździłam na rowerze od dawna, mieszkając w Krakowie, gdzie transport jest bardzo drogi – opowiada w Czwórce Małgorzata Radkiewicz, rowerzystka miejsca z serwisu bikebelle.pl. – Od tego wszystko się zaczęło. Radkiewicz założyła sklep internetowy z gadżetami do rowerów i doszła do wniosku, że rower tak naprawdę można "ubrać" od pedałów, aż po kierownicę.

– Wszystko zależy od tego, kto i w jaki sposób będzie użytkował ten sprzęt – opowiada Radkiewicz. – Podstawowe akcesoria to koszyk, torba na zakupy: skórzana, tekstylna, podwójna, pojedyncza, albo dzwonek, który nada rowerowi charakter, uchwyty na kierownicę, pokrowiec na siodełko, który chroni przed wilgocią podczas deszczu. Zmienić można też lampki. Dostępne są kolorowe, różnych rozmiarów, montowane na silikonowych paskach na dynamo.

Posłuchaj całej rozmowy z Małgorzatą Radkiewicz, klikając w plik dźwiękowy.

Oprócz gadżetów, które upiększą nasz rower, istnieją też takie, które ułatwią nam orientację w terenie. – Rowerzysci wybierają się na coraz dłuższe wycieczki, dużym zainteresowaniem cieszą się więc na przykład mapniki, montowane na kierownicy, bądź torbie – mówi Jacek Obmiński z firmy Bikeman. – Bardziej nowoczesny rowerzysta może sobie zamontować uchwyt na nawigację satelitarną.

Niektórzy korzystają też z liczników, bądź pulsometrów na rower. – Dzięki pulsometrom orientujemy się, jaka jest nasza bieżąca wydolność i kiedy zmniejszyć obciążenia treningowe – opowiada Obmiński.

Dowiedz się więcej na ten temat słuchając materiału reporterskiego Martyny Ogonek.

A jeśli jeszcze nie masz roweru, ale bardzo chciałbyś mieć, wystarczy udać się do odpowiedniego sklepu. Nie, nie do supermarketu, co pewnie uczyniłaby znakomita większość naszych rodaków. – W supermarketach są niskie ceny, około 200-300 złotych, ale składają je osoby, które nie zawsze wiedzą co robią – tłumaczy Łukasz Biliński ze sklepu Giant Fabryczna. – Komponenty są niskiej jakości i trudno jest dokonać dobrego zakupu w takich miejscach.

Lepiej już wybrać się do sklepu sportowego, ale tam też czyhają na nas niebezpieczeństwa. Jakie? Między innymi tego właśnie dowiesz się, słuchając całego materiału Piotra Galusa z "Czwartego wymiaru".

(kd)