Logo Polskiego Radia
Czwórka
Karina Duczyńska 26.07.2012

"Split Second Velocity": interaktywny wyścig

Tu nie ma miejsca na nudne standardy. Agresywną jazdą możemy spowodować wybuch pociągu, który utrudni życie przeciwnikom, albo zrzucić lecący nad nimi śmigłowiec.
Split Second Velocity: interaktywny wyścigmat. pras.

– Mamy do czynienia z bardzo specyficznymi power-upami – mówi Leszek Smosarski z Electronic Dreams. - Jeśli chodzi o skryptowane power-upy, jestem zachwycony. Jest naprawdę nieźle!

Grafika również bardzo spodobała się naszym ekspertom. – Jak na grę z czerwca 2010 roku jest przerewelacyjnie – opowiada gość Czwórki. – Mamy różnorodne scenerie, tekstury są ostre jak żyleta, animacja nie spada nawet na chwilkę, a przecież to jest bardzo ważne. Do tego fenomenalny wygląd aut i obłędne efekty specjalne.

Zachwyca także interaktywność tras. – Można tu zniszczyć wiele, ale to naprawdę wiele rzeczy – mówi Smosarski.

Gorzej niestety jest z dźwiękiem w grze, który zdaniem gościa Czwórki, niczym nie zaskakuje. – Muzyka dobrze wpasowuje się w to, co dzieje się na ekranie, ale nieporozumieniem jest dźwięk samochodów. Brzmią jak małe kosiarki – mówi Smosarski. – Dźwiękowe efekty specjalne są za to dopracowane w najmniejszych szczegółach i brzmią fenomenalnie.

Więcej o grze, m. in. o bonusach i gratisach, które wraz z grą otrzymają nabywcy dowiesz się słuchając całej "zaGRYwki", bądź oglądając wideo ze studia Czwórki.

(kd)