Maria Czubaszek jest tu psem, popularny poseł Ryszard Kalisz - słoniem, a Liroy - lekarzem, który wyjaśnia dzieciom, dlaczego nie należy przeklinać... W "Bajkowej drużynie" znaleźli się ponadto m.in. Anna Dymna, Halina Mlynkova, Jarosław Kuźniar, Artur Andrus i oczywiście sama Kasia Klich, która jest autorką wszystkich tekstów oraz ilustracji opowieści wydanej w formie tradycyjnej książki oraz płyty CD.
Na szczęście popularna wokalistka nie jest kolejną świeżo upieczoną matką, która postanowiła "zbawiać świat". - Jedynym dzieckiem, jakie mam, jest mój ukochany partner Jarek [raper Yaro - przyp red.] - mówi Kasia Klich Kubie Kukli oraz Kasi Dydo. - Do tego projektu zainspirowały mnie zaprzyjaźnione matki, ubolewające nad niskim poziomem muzycznych produkcji dla dzieci. Większość tego typu nagrań to stare piosenki w wykonaniu chórów fałszujących przy akompaniamencie groteskowych klawiszy. Prawda jest taka, że twórczość dla dzieci jest wyjątkowo trudna. Dlatego niewielu artystów podejmuje to wyzwanie.
"Bajkowa drużyna" spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem dzieci, rodziców oraz ekspertów od tego typu twórczości, a Kasia Klich już pracuje nad kontynuacją przedsięwzięcia. Nie oznacza to wcale, ża zapomniała o swoich dorosłych fanach. Od dwóch lat pracuje z Yarem nad, jak twierdzi, bezprecedensowym i eklektycznym projektem anglojęzycznym.
Czyżby po rozkochaniu w sobie polskich dzieci Kasia Klich planowała wybrać się na podbój świata? Dowiedzcie się, słuchając lub oglądając fragment czwórkowej audycji "Stacja Kultura".
(mm)