Barter przeżywa obecnie swój renesans, a to wszystko za sprawą internetu.
Dzięki różnym portalom, które obecnie powstają w sieci jak grzyby po deszczu, możliwa staje się zarówno wymiana rzeczy, jak i usług bez względu na kilometry i zasobność portfela. Ale to nie wszystko. Takie portale umożliwiają także oddawanie lub przyjmowanie czegoś za darmo.
W internecie można natknąć się na przykład na portal oferujący miejsce w samochodzie w zamian za podzielenie się kosztami związanymi z podróżą. – Kierowca, który wybiera się w dłuższą trasę informuje na tym portalu, kiedy i gdzie jedzie, ile ma wolnych miejsc i czego oczekuje w zamian lub, że szuka po prostu towarzystwa do podróży – tłumaczy dziennikarka Kasia Dubińska.
Można powiedzieć, że jest to nowoczesna wersja autostopu, z tą różnicą, że jest o wiele bezpieczniejsza. – Aby skorzystać z takiej usługi trzeba założyć konto na tym portalu – wyjaśnia dziennikarka Czwórki. Kierowca wie zatem kogo ze sobą zabiera, a jak pojawią się u niego jakieś wątpliwości, zawsze może odmówić osobie, która się do niego zgłosiła.
Z kolei w Wielkiej Brytanii funkcjonuje portal umożliwiający pożyczanie sobie różnych rzecz pomiędzy osobami mieszkającymi blisko siebie. Czy takie działania miałyby szanse w Polsce? Głosy słuchaczy były podzielone. Jedni mówili, że lepiej jest coś kupić niż pożyczyć, inni, że można na tym zaoszczędzić jednak trzeba uważać by przedmiotu nie zniszczyć, a jeszcze inni… szczegóły w rozmowie. Czasem takie pożyczanie odbywa się za darmo, a czasem za niewielką opłatą.
Okazuje się, że barter może dotyczyć także wolnego czasu i umiejętności. Na jednym z polskich portali można znaleźć wiele ogłoszeń, w których osoby oferują np. wspólne pójście do kina, naukę gry na gitarze, towarzystwo na wesele, a nawet zwykłą rozmowę przy kawie. Wszystko w zamian za coś, a to już w zależności od potrzeb oferującego.
ap