– Całe szczęście, że to był ostatni turniej w sezonie, w przeciwnym razie wydaje mi się, że mógłbym tego nie wytrzymać mentalnie – mówił Janowicz po powrocie do kraju z kortów paryskiego turnieju ATP Masters. – Teraz będę miał trzy tygodnie bez tenisa, to będzie dobry czas na przyzwyczajenie się do tej sytuacji.
Janowicz zaznaczył, ze nie spodziewał się takiego sukcesu. – Nigdy nie powiedziałbym, że znajdę się w finale tego turnieju, a gdyby ktoś mi kilka dni wcześniej zasugerował, że zagram tam z Ferrerem, to najzwyczajniej bym go wyśmiał – mówi sportowiec.
Tym bardziej, że ten rok był dla Janowicza dość trudny. – Przez problemy finansowe nie pojechałem na Australian Open – wspomina tenisista. – Jeśli zawodnik, który może wziąć udział w tym turnieju, bo jest wystarczająco wysoko w rankingu nie jedzie tam z takiej przyczyny, to jest to dołujące i zniechęcające. Ale na mnie na szczęście zadziałało to odwrotnie.
Teraz Jerzy Janowicz zamierza przygotowywać się do kolejnego sezonu i ma nadzieję, że zasłużony odpoczynek doda mu sił i pozwoli naładować akumulatory. Posłuchaj całego wywiadu z tenisistą w "Poranku OnLine", klikając w ikonę dźwięku.
(kd)