Zamknięto tam dla czworonogów wyremontowany niedawno za kilkanaście milionów złotych park miejski. - Psy też muszą się wybiegać, a innych, zielonych miejsc z dużą, otwartą przestrzenią, jest niewiele - mówi jedna z słuchaczek Czwórki. - Przestrzeń publiczna jest dla wszystkich - wtóruje jej koleżanka. Bartłomiej Bałaban ze społeczności "Lublin z psem" jest podobnego zdania. - Mieszkam z rodziną w ścisłym centrum miasta. Nie ma tam miejsc, w których można byłoby spacerować z psem w taki sposób, by zwierzę nie było sfrustrowane, a właściciel mógł odpocząć - mówi ekspert. - Po zamknięciu tego parku zostały nam chodniki i parkingi.
Czytaj także: Dlaczego warto adoptować starsze psy? "Ich miłość jest niesamowita" <<<
Jak przyznaje Agnieszka Nojszewska z akademii "Dobry pies", psy były w życiu ludzi, są i będą. Więc trzeba nauczyć się z nimi koegzystować w taki sposób, by wszyscy byli zadowoleni. - Nie możemy decydować o innych, a wyłącznie o sobie. Każdy ma prawo żyć tak, jak chce. Dlatego, jeśli ktoś marzy o tym, żeby mieć psa, nie wolno mu tego zabraniać - tłumaczy gość "4 do 4". - Poza tym, jeśli chcemy, by psy były spokojne i akceptowały się nawzajem, a także dzieci, rolkarzy i spacerowiczów, muszą mieć z nimi kontakt. A po to właśnie są parki miejskie.
Artur Bolimowski i Agnieszka Nojszewska w Czwórce/fot. W.Kusiński
Warto jednak pamiętać, co podkreśla Artur Bolimowski ze stowarzyszenia "Grunt to Warszawa", że to od nas, właścicieli zależy, jak będzie zachowywał się nasz pupil i czy spacerowanie z nim po miejskim parku będzie bezpieczne dla osób, które również się tam znajdą.
(kd/pj)