Logo Polskiego Radia
Czwórka
Andrzej Cała 20.06.2014

Coraz lepiej rozumiemy potrzeby niepełnosprawnych

Według wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2011 roku liczba osób niepełnosprawnych wynosiła w Polsce około 4,7 mln. Stale poprawia się odsetek współczynnika aktywności zawodowej i wskaźnika zatrudnienia tej grupy. - Jest wiele powodów, by twierdzić, że sytuacja niepełnosprawnych w Polsce ulega ciągłej zmianie na lepsze - powiedziała w Czwórce Anita Siemaszko.
Coraz lepiej rozumiemy potrzeby niepełnosprawnychGlow Images/East News

- Z traktowaniem osób niepełnosprawnych jest trochę tak, jak ze stosunkiem do obcych czy osób o odmiennej kulturze. Jest to swoista obojętność i dystans wynikające z tego, że nie żyjemy obok siebie, nie znamy się - stwierdziła w "4 do 4" Anita Siemaszko, reprezentująca Stowarzyszenie Kobiet Niepełnosprawnych. Jej zdaniem ma to bezpośredni związek chociażby z tym, iż osoby niepełnosprawne często od najmłodszych lat są izolowane od grupy rówieśniczej. Część z nich podlega indywidualnemu trybowi nauczania w domu, kolejna grupa chodzi do szkół specjalnych, co zdaniem ekspertki również sprzyja dyskryminacji. - Ta nieznajomość drugiej strony przekłada się potem na pewne mity, tworzy bariery, pewne niechęci - uzupełnia. Siemaszko zauważyła jednakże, że możemy mówić o pewnym postępie, bo niezwykle rzadko można się spotkać z niechęcią wobec osób niepełnosprawnych wyrażaną poprzez spojrzenia czy ordynarne gesty i słowa. To na szczęście odchodzi powoli do lamusa.
W sytuacjach codziennych, na ulicy, w środkach komunikacji, Polacy najczęściej nie uciekają od pomocy osobom niepełnosprawnym. Siemaszko podkreśliła, że odwracanie się plecami i udawanie, że nie dostrzegamy potrzebującego pomocy, występuje o wiele rzadziej niż próby pomocy za wszelką cenę, nie zawsze umiejętnie. - Oczywiście warto docenić dobre gesty, ale czasem pomagającym brakuje wyczucia i dochodzi do kłopotliwych sytuacji. Lepiej sobie radzą kobiety niż mężczyźni, a bierze się to zapewne z tego, że jako matki musiały sobie radzić chodząc z wózkiem  - oceniła.
ZOBACZ: Świat niepełnosprawnych na wielkim ekranie

Z roku na roku sytuacja osób niepełnosprawnych się poprawia. Lepiej umiemy odpowiadać na ich potrzeby, opiekować się we właściwy sposób, nie popadając w przesadną atencję, zakrawającą o litość. Różnie za to bywa z ich sytuacją na rynku pracy. Akurat Łukaszowi - rozmówcy Czwórcy - udało się. Obecnie razem z bratem zakłada internetowy biznes. - Mam stały plan dnia, który jest wypełniony od 5, gdy się budzę. Pracuję, mam rodzinę, dziecko i pomimo różnych przeszkód, z którymi się zmagam, śmieję się i żyję normalnie. Zdarzały się w życiu, również zawodowym, sytuacje, gdy ludzie podchodzili do mnie z rezerwą i dystansem, ale jest coraz lepiej - zaznaczył Łukasz.
Ekspertka ds. doradztwa Anna Góral zauważyła również, że pracodawcy coraz częściej zatrudniają osoby niepełnosprawne i następuje całkowita zmiana świadomości w ich podejściu. - Nauczyli się w ogóle dostrzegać takie osoby i doceniać ich zawodowe predyspozycje. Jeszcze 25 lat temu niepełnosprawni byli w zasadzie skazani na pracę w domu albo zakładach pracy chronionej. Teraz to się zmienia wraz ze zmianami w architekturze, komunikacji, które są dostosowywane do potrzeb tej grupy - oceniła.

PRZECZYTAJ TEŻ: Niepełnosprawny jest pełnoprawny. Także na rynku pracy

Niestety nie oznacza to wcale, że sytuacja osób niepełnosprawnych jest idealna i nie zmagają się oni z żadnymi problemami. Te najczęściej dotyczą oczywiście finansów. Czasami przez wiele lat trzeba czekać na wymianę wózka inwalidzkiego, dofinansowanie do aparatu słuchowego, protezy. Zdaniem Góral to właśnie największa bolączka na drodze aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych.
ac/asz