- Oprocentowanie takich pożyczek wynosi 1,5 procent w skali roku. To zdecydowanie najniższa forma finansowania dostępna na rynku - uważa Michał Sadrak, analityk Open Finance. - Więc nawet, jeśli ktoś nie potrzebuje gotówki, może skorzystać z kredytu i potraktować to jako formę inwestycji na przyszłość.
Oczywiście realny zarobek będzie możliwy wówczas, jeśli pożyczone pieniądze ulokujemy na wysoko oprocentowanym koncie oszczędnościowym albo na lokacie.
Czytaj także: Doświadczenie czy wykształcenie, czyli młodzi na rynku pracy >>>
- Niestety pewnym utrudnieniem może być to, że kwota pożyczki nie jest wypłacana jednorazowo tylko w miesięcznych transzach - tłumaczy ekspert finansowy. - Warto jednak rozważyć tę opcje, zwłaszcza, że o kredyt studencki jest teraz dużo łatwiej niż kiedyś. Odpowiednie papiery należy złożyć do 15 listopada w wybranym przez nas banku.
Sprawdź, czy wczesna praca się opłaca >>>
Spłatę kredytu należy rozpocząć dwa lata po ukończeniu studiów.
Więcej o studenckich pożyczkach dowiesz się słuchając nagrania z audycji "4 do 4".
(kul/kd)